Pegasus. "Cybernarzędzie w rękach piromana", w tle polityczny pożar. Co wiemy o sprawie

Źródło:
tvn24.pl
Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus. "Wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych"
Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus. "Wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych"Michał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/8
Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus. "Wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych"Michał Tracz/Fakty TVN

Pegasus. Słowo klucz, które w ostatnich latach stało się synonimem inwigilacji, a szerzej - całokształtu działań aparatu państwowego z tym związanych. W sprawie, która zatacza coraz szersze, także polityczne kręgi, pozostaje wiele pytań - czy inwigilacja była legalna, jakie były jej powody, kto podejmował kluczowe decyzje, ile łącznie wydano na to z publicznych pieniędzy i kto jest na liście osób inwigilowanych. Oto, co wiemy do tej pory o sprawie, w której wyjaśnianiu ma nie być "taryfy ulgowej". Od 19 lutego działa komisja śledcza do spraw Pegasusa. Dziś stanie przed nią Jarosław Kaczyński.

15 marca przed sejmową komisją śledczą do spraw Pegasusa staje Jarosław Kaczyński. To podczas rządów Zjednoczonej Prawicy dokonano zakupu systemu. O liście osób, które były nim inwigilowane, minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "jest to liczba znacznie większa niż ta, którą do tej pory moglibyśmy podejrzewać". Jak podkreśliła przewodnicząca komisji, posłanka Magdalena Sroka (PSL-Trzecia Droga), Jarosław Kaczyński "jako pierwszy potwierdził" zakup systemu Pegasus.

Chodzi o oprogramowanie, które - jak twierdzą eksperci - może służyć do totalnej inwigilacji urządzenia mobilnego, kóre zostanie nim zainfekowane. Komisja ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 roku do dnia 20 listopada 2023 roku. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zapowiada, że "nie będzie taryfy ulgowej".

Sroka: startuje komisja, nie będzie taryfy ulgowej
Sroka: startuje komisja, nie będzie taryfy ulgowejTVN24

Prace sejmowej komisji będą symbolicznym, ale też i praktycznym początkiem kolejnego etapu badania sprawy, która w ostatnich latach stała się nie tylko przedmiotem debaty publicznej, ale także centrum politycznego sporu, w którym padają poważne oskarżenia, a na jaw wychodzi coraz więcej szczegółów. Aferę związaną z wykorzystaniem Pegasusa często porównuje się do amerykańskiej "afery Watergate", która doprowadziła prezydenta Richarda Nixona do rezygnacji ze stanowiska. Nie wiadomo, jakie finalnie reperkusje będzie mieć ta sprawa nad Wisłą, ale z biegiem czasu mnożą się kolejne pytania: czy ta inwigilacja w ogóle była legalna, jaka była jej skala, kto podejmował najważniejsze decyzje, ile wydano na oprogramowanie służące tej inwigilacji i jakie były jej główne powody.

Bosacki: na posiedzeniu 19 lutego zostaną złożone wnioski dowodowe
Bosacki: na posiedzeniu 19 lutego zostaną złożone wnioski dowodoweTVN24

Poniżej przedstawiamy to, co w tej sprawie wiemy do tej pory.

Pegasus w Polsce. Pierwsze informacje już w 2018 roku

Kiedy właściwie Pegasus trafił w ręce polskich służb? Już we wrześniu 2018 dziennikarz śledczy tvn24.pl Robert Zieliński informował jako pierwszy, że CBA ma nowy system do inwigilacji telefonów i komputerów, najdroższy w historii polskich służb. Napisał wówczas, że sfinansowano go z Funduszu Sprawiedliwości, z którego państwo miało wspomagać ofiary przestępstw. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że ten system ma nazwę Pegasus.

Pieniądze z funduszu na wsparcie ofiar przestępców poszły na system do inwigilacji

Z czasem w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się personalia pierwszych osób, które miały paść ofiarą tego oprogramowania.

Pod koniec 2021 roku grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, wskazała osoby w Polsce inwigilowane oprogramowaniem Pegasus - w tym ówczesnego senatora KO Krzysztofa Brejzę. W styczniu 2022 roku NIK ujawniła faktury za "zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości" na łączną kwotę 25 milionów złotych. Finanse na ten zakup Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało z Funduszu Sprawiedliwości. W komunikacie NIK nie sprecyzowano, o jakie urządzenie chodzi. Izba zaznaczyła jednak, że "środki z Funduszu Sprawiedliwości nie mogły zostać przekazane CBA".

Zakup oprogramowania potwierdził w styczniu 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci". "Pegasus to program, po który sięgają służby zwalczające przestępczość i korupcję w wielu krajach. Jego powstanie i używanie jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać" - mówił ówczesny wicepremier ds. bezpieczeństwa.

Pegasus. Lista osób, które miały być inwigilowane

Według uzasadnienia sejmowej uchwały do dnia złożenia projektu dotyczącego powołania komisji śledczej ujawniono informacje o stosowaniu Pegasusa między innymi wobec Krzysztofa Brejzy, Romana Giertycha i Ewy Wrzosek.

Krzysztof Brejza miał być inwigilowany w czasie, gdy pełnił funkcję szefa sztabu Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Wnioskodawcy powołują się na ustalenia Citizen Lab, z których wynika, że jego telefony "penetrowane były przez polskie służby specjalne 33 razy". Brejza przekonywał wielokrotnie, że telewizja rządowa oczerniała go w trakcie kampanii wyborczej w 2019 roku za pomocą wykradzionych z jego telefonu, a następnie zmanipulowanych SMS-ów. Poseł wygrał proces w tej sprawie przeciwko TVP.

Krzysztof BrejzaTVN24

CZYTAJ TEKST PREMIUM: Inwigilacja Krzysztofa Brejzy Pegasusem. "Sądowi powinny zapalić się wszystkie ostrzegawcze lampki"

Jak ustalili reporterzy "Superwizjera", Krzysztof Brejza przez CBA został nazwany "Grzechotnikiem", a operacji wymierzonej w niego i jego najbliższych agenci nadali kryptonim "Jaszczurka". Dziennikarze dotarli do dokumentów, które potwierdzają, że za pomocą Pegasusa ze smartfonu polityka PO i jego chmury CBA ściągnęło ponad 80 tysięcy wiadomości, maile, kalendarze, kontakty, lokalizacje i zapisane hasła.

Roman Giertych w okresie przedwyborczym w roku 2019 miał być inwigilowany 18 razy;

Ewa Wrzosek, prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, wszczęła śledztwo w sprawie tzw. wyborów kopertowych (badanych już przez inną komisję śledczą). - Koncern Apple przekazał mi dowody, że mój telefon był poddany działaniu Pegasusa. Jako prokurator, funkcjonariusz państwa, mam oczywiście świadomość, że takimi narzędziami organy powinny dysponować i używać, by zwalczać najpoważniejszą przestępczość. Ale brak zgody na niszczenie praworządności w Polsce nie jest żadnym przestępstwem - wyjaśniała w rozmowie z tvn24.pl.

Wrzosek o inwigilacji Pegasusem: uczucie, którego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi (wideo z 15 września 2022 r.)
Wrzosek o inwigilacji Pegasusem: uczucie, którego nie życzę nawet najgorszemu wrogowiTVN24

Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, obecnie wiceminister rolnictwa mówił: - Mam dwa raporty z Citizen Lab (...) na to, że na mój telefon było sześć włamań.

Informacje o inwigilacji w jego przypadku również potwierdziło Amnesty International.

Pegasusem mieli być inwigilowani również pracownicy oraz kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli - tu posłowie wnioskodawcy piszą, że mogło dojść do nawet 6 tys. ataków na ok. 500 urządzeń - większość w czasie, kiedy Najwyższa Izba Kontroli badała sprawę wyborów kopertowych.

Poza osobami wymienionymi w uzasadnieniu, media, w tym między innymi "Gazeta Wyborcza", informowały też o inwigilacji Jacka Karnowskiego, wówczas prezydenta Sopotu, obecnie posła Koalicji Obywatelskiej.

ZOBACZ TEŻ: Lista osób w Polsce, o których wiadomo, że były inwigilowane, wydłuża się

Brejza: o tym, że to Pegasus, dowiedzieliśmy się później
Brejza: o tym, że to Pegasus, dowiedzieliśmy się późniejTVN24
Uzasadnienie do projektu uchwały w sprawie powołania komisji śledczej dotyczącej Pegasusa

Czy Mateusz Morawiecki był podsłuchiwany Pegasusem?

Z czasem pojawiły się jednak doniesienia dotyczące kolejnych osób, o których nie ma już mowy w uzasadnieniu do sejmowej uchwały.

12 lutego RMF FM poinformowało, że wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości inwigilowanych przez służby specjalne nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika był ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Obaj byli posłowie zaprzeczyli.

Krzysztof Brejza, czyli jedna z pierwszych osób, wobec której stwierdzono zastosowanie Pegasusa, poinformował, że skierował zawiadomienie do Prokuratury Krajowej w sprawie "przestępstwa użycia szpiegowskiej cyberbroni Pegasus przeciwko b. premierowi M. Morawieckiemu". Brejza zawnioskował także o przesłuchanie kluczowych dla tej sprawy osób m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego szefa MSWiA i byłego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego czy byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę.

Jarosław Kaczyński zapytany na konferencji prasowej 13 lutego, czy ma pełne przekonanie, że politycy jego partii nie byli podsłuchiwani systemem Pegasus, odparł: - Wiem, że wszystkie podsłuchy były zatwierdzone i przez prokuraturę, i przez sąd. I wedle mojej wiedzy, ale ja żadnej dokładnej wiedzy w tej sprawie nie mam, z całą pewnością nie był podsłuchiwany pan premier (Mateusz) Morawiecki.

Prezes PiS: wedle mojej wiedzy Mateusz Morawiecki nie był podsłuchiwany Pegasusem
Prezes PiS: wedle mojej wiedzy Mateusz Morawiecki nie był podsłuchiwany PegasusemTVN24

O tym, że w sejmowych kuluarach trwają dyskusje o możliwej inwigilacji Pegasusem polityków PiS-u, mówiła 14 lutego w "Faktach po Faktach" w TVN24 posłanka Marta Wcisło z Koalicji Obywatelskiej. Oceniła, że "na polityków PiS-u naprawdę padł strach". O Pegasusie mówiła, że to "cybernarzędzie w rękach piromana, który trzyma zapałki i może w każdej chwili podpalić".

Wcisło o sprawie Pegasusa: na polityków PiS-u naprawdę padł strach
Wcisło o sprawie Pegasusa: na polityków PiS-u naprawdę padł strachTVN24

Pegasus. Działania prokuratury

5 lutego pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz poinformował w rozmowie z "Newsweekiem", że toczą się dwa postępowania w sprawie Pegasusa. Zastrzegł, że nie może mówić o szczegółach, ale jednocześnie zapewnił, że prokuratura będzie współpracować w tej sprawie z komisją śledczą.

Bilewicz: w prokuraturze toczą się dwa postępowania w sprawie Pegasusa

Sąd zdecydował ws. dowodów uzyskanych przez Pegasusa
Sąd zdecydował ws. dowodów uzyskanych przez PegasusaTVN24

Premier Tusk: dokumenty potwierdzają zakup i korzystanie z Pegasusa

13 lutego premier Donald Tusk, podczas Rady Gabinetowej zwołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, poinformował, że jest w posiadaniu dokumentów, które "potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa". Przekazał, że zobowiązał ministra sprawiedliwości do przekazania głowie państwa kompletu dokumentów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Donald Tusk na Radzie Gabinetowej o dokumentach w sprawie Pegasusa

Jak mówił wówczas szef rządu, "lista ofiar tych praktyk jest niestety bardzo długa". - Ten dokument, który mam w ręku, potwierdza niestety to, czego najbardziej się obawialiśmy. Z inicjatywy Centralnego Biura Antykorupcyjnego zwrócono się o sfinansowanie zakupu Pegasusa do Funduszu Sprawiedliwości. To zostało potwierdzone przez pana ministra Ziobro. Jestem tym bardzo przygnębiony. Wszyscy wiemy, do czego ten Fundusz miał służyć. Przynajmniej tę kwestię uznaję za rozstrzygniętą, czy był, kto go kupił i do czego używał - oświadczył premier.

Tusk: dokumenty w stu procentach potwierdzają zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa
Tusk: dokumenty w stu procentach potwierdzają zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z PegasusaTVN24

Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus

Dokument, na mocy którego kupiono Pegasusa, widział poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki, członek sejmowej komisji śledczej, a w przeszłości także przewodniczący senackiej komisji, która badała tę sprawę. W rozmowie z reporterem "Faktów" TVN Michałem Traczem powiedział o dwóch nazwiskach, które widnieją na dokumencie.

Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus. "Wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych"

- Ten dokument poświadcza, że nie tylko wiceminister (Michał - red.) Woś, co było wiadomo w dokumentach jawnych, ale również minister Ziobro zgodzili się i wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych z kieszeni podatników, z Funduszu Sprawiedliwości, na zakup Pegasusa w 2017 roku - powiedział.

Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus. "Wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych"
Dwa nazwiska na dokumencie, na mocy którego zakupiono system Pegasus. "Wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych"Michał Tracz/Fakty TVN

Komisja senacka: zakup Pegasusa odbył się nielegalnie i niezgodnie z prawem

Jak już wspomnieliśmy, działania sejmowej komisji śledczej będą kolejnym już parlamentarnym etapem badania tej sprawy. Jeszcze w poprzedniej kadencji do zbadania działań związanych z użyciem systemu Pegasus powołano w Senacie komisję nadzwyczajną. Nie miała ona jednak uprawnień śledczych, a wzywani przez nią przedstawiciele rządu PiS nie przychodzili na posiedzenia.

We wrześniu 2023 roku komisja przedstawiła raport ze swych prac. Stwierdziła, że zakup Pegasusa odbył się nielegalnie i niezgodnie z prawem. Komisja uznała, że naruszono tu przepisy ustawy o CBA oraz kilkanaście innych przepisów związanych z finansami publicznymi, a obec­ny stan prawny w Polsce nie gwarantuje skutecznej kontroli nad służbami specjalnymi. Uznała także, na podstawie wysłuchań osób inwigilowanych przez system Pega­sus, że wybory z 2019 roku nie były uczciwe i nie dawały ich uczestnikom równych szans. Według komisji, to, co rządzący robili z podsłuchami w Polsce, przy­pominało działania rosyjskich hakerów, którzy ata­kowali USA i Europę.

Komisja skierowała wnioski do prokuratury wobec osób, które związane były z zakupem i stosowaniem programu - m.in. Mariuszowi Kamińskiemu, Bogdanowi Święczkowskiemu, Ernestowi Bejdzie, Michałowi Wosiowi i Piotrowi Patkowskiemu.

Bosacki: w Polsce używano Pegasusa w stopniu niezwykle agresywnym (wideo z 6 września 2023 r.)
Bosacki: w Polsce używano Pegasusa w stopniu niezwykle agresywnymTVN24

Oprogramowanie Pegasus. Komisja Parlamentu Europejskiego

Ze względu na międzynarodowy wymiar sprawy, inwigilacją Pegasusem zajmowała się także specjalna komisja Parlamentu Europejskiego, która badała jego użycie w krajach Unii.

Komisja rozpoczęła pracę w kwietniu 2022 roku, a rok później, w maju 2023, przyjęła raport. Eurodeputowani ocenili w dokumencie, że w Polsce "informacje zebrane za pomocą oprogramowania szpiegującego są wykorzystywane w kampaniach oszczerstw przeciwko krytykom (ówczesnego - red.) rządu i opozycji za pośrednictwem kontrolowanych przez rząd mediów państwowych".

Inwigilacja Pegasusem. Komisja Parlamentu Europejskiego o sytuacji w Polsce. Raport

Zdaniem autorów raportu "nadużycia Pegasusa w Polsce należy postrzegać w pełnym kontekście kryzysu praworządności w kraju, który rozpoczął się w 2015 r., kiedy rząd (…) na czele z partią Prawo i Sprawiedliwość rozpoczął demontaż systemu sądownictwa i od tego czasu systematycznie przejmował najważniejsze instytucje w kraju, instalując partyjnych lojalistów we wszystkich strategicznych urzędach".

Komisja specjalna PE ds. oprogramowania szpiegującego przyjęła końcowy raport. Relacja Macieja Sokołowskiego z 8.05.2023 r.
Komisja specjalna PE ds. oprogramowania szpiegującego przyjęła końcowy raport. Relacja Macieja SokołowskiegoTVN24

CZYTAJ TEKST PREMIUM: "Nietuzinkowy" pułkownik i funkcjonariuszka ABW byli śledzeni Pegasusem. Sąd: to niedopuszczalne

Czym jest oprogramowanie Pegasus?

Izraelska spółka NSO wprowadziła oprogramowanie Pegasus na globalny rynek w 2011 roku. Narzędzie okazało się przełomem w ściganiu przestępców i terrorystów. "New York Times" wskazywał, że produkt wielokrotnie przyczynił się do spektakularnych sukcesów rządów w walce ze zorganizowaną przestępczością i terroryzmem. Wymienia się np. schwytanie przez meksykańskie władze Joaquína Guzmána, barona narkotykowego znanego jako "El Chapo", czy zlikwidowanie przez europejskich śledczych globalnej siatki pedofilów, działającej w ponad 40 krajach. Pegasus był także wykorzystywany do udaremniania spisków terrorystycznych. W artykule "Bitwa o najpotężniejszą cyberbroń na świecie" dziennik pisał jednak, że Pegasus został też sprzedany Polsce, Węgrom i Indiom, mimo wątpliwych danych o przestrzeganiu praw człowieka w tych krajach.

Badający przypadki użycia oprogramowania Citizen Lab tłumaczy, że Pegasus daje "kompletny dostęp" do zainfekowanego urządzenia mobilnego. O szczegółach opowiadał w romowie z tvn24.pl Piotr Januszewicz, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, współtwórca Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego Sił Zbrojnych. Mówił, że oprogramowanie tego typu wykorzystuje luki w systemach telefonów. - Od momentu włamania telefon wykonuje działania zaprogramowane przez tego, kto się włamał. Taki system jak Pegasus umożliwia dostęp do wszystkich funkcji telefonu, jak połączenia, SMS-y, wszystkie dane, lokalizacja, mikrofon i kamery - wskazywał. Tłumaczył, że po jego zastosowaniu dostępne będą wszystkie zdjęcia czy wiadomości, również te pisane przy pomocy zaszyfrowanych komunikatorów, jak popularny WhatsApp. Jak pisaliśmy, przy pomocy Pegasusa można zrobić m.in. reset telefonu, odinstalowywać aplikacje, robić zrzuty, zdjęcia przednią i tylną kamerą, nagrywać wideo.

ZOBACZ TEŻ: Szef producenta Pegasusa odszedł ze stanowiska

Autorka/Autor:Marcin Złotkowski

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Tragedia pod Gostyninem. Nie żyje 64-letnia kobieta, a 63-letni mężczyzna trafił do szpitala. Do sprawy policja zatrzymała 35-letniego syna poszkodowanych.

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to - wspomniał Subchonkuł Rachimow, pasażer Embraera 190, który w środę rano rozbił się nieopodal miasta Aktau w Kazachstanie. Subchonkuł ocenił, że gdyby nie manewr pilota, "wszyscy byśmy zginęli". Zaur Mamedow też był na pokładzie tego samolotu. Wracał z pogrzebu ojca. Kiedy doszło do katastrofy, nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie".

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Źródło:
Zakon, BBC, Nastojaszczeje Wremia, PAP, tvn24.pl

"W noc wigilijną Rosja dokonała masowego ataku rakietowego na ukraińskie miasta. W tym czasie, w świątecznym wywiadzie, premier Orban nazwał Putina uczciwym partnerem Węgrów" - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Wspomniał przy tym o Marcinie Romanowskim, który uciekł z Polski i otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ukraiński dron zaatakował na zaanektowanym Krymie statek Fedor Uriupin - przekazał niezależny, rosyjskojęzyczny kanał na Telegramie "Krymski Wiatr". Jednostka ta, zanim Rosja okupowała półwysep w 2014 roku, należała do ukraińskiej firmy.

Atak na statek przejęty przez Rosjan po aneksji Krymu

Atak na statek przejęty przez Rosjan po aneksji Krymu

Źródło:
tvn24.pl

Kiedy zdjęto rusztowanie, poznaniacy przecierali oczy ze zdumienia. Ci starsi mogli zastanawiać się, czy właśnie nie przenieśli się w czasie. Od listopada Dom Książki przy ulicy Gwarnej wygląda, jak pół wieku temu tuż przed otwarciem. A może nawet lepiej.

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Źródło:
tvn24.pl
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg. Białych świąt w tym mieście nie było od 15 lat - podały lokalne media. W Boże Narodzenie w Central Parku leżało kilka centymetrów śniegu. - Bez śniegu nie ma świąt - zauważył Julian Gonsalves, mieszkaniec Nowego Jorku.

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Źródło:
ENEX, abcnews.go.com, nypost.com

Kierowca taksówki zjechał z jezdni na chodnik i staranował na nowojorskim Manhattanie przechodniów. Siedem osób, w tym 9-letni chłopiec, zostało rannych. Trzy osoby przewieziono do szpitala - poinformowała policja dodając, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł.

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Źródło:
Reuters, PAP, ABC7
Odkryli osobisty sztandar Adolfa Hitlera. To unikat na skalę światową. I kłopot

Odkryli osobisty sztandar Adolfa Hitlera. To unikat na skalę światową. I kłopot

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policja w stolicy Mozambiku, Maputo, poinformowała, że w tamtejszym więzieniu doszło do buntu, w jego skutek uciekło 1534 osadzonych. Na ulicach trwają starcia po decyzji sądu o wygranych wyborach prezydenckich przez Daniela Chapo, kandydata partii Frelimo. Opozycja twierdzi, że wybory sfałszowano.

Bunt w więzieniu, ponad 1500 zbiegłych. Powyborczy chaos trwa

Bunt w więzieniu, ponad 1500 zbiegłych. Powyborczy chaos trwa

Źródło:
PAP

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło przeprowadzenie zmasowanego ataku na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie. Resort ocenił, że "cel ataku został osiągnięty, wszystkie obiekty zostały trafione". Inne dane podaje strona ukraińska. Atak, nazywając go "skandalicznym", potępił prezydent USA Joe Biden. Poinformował przy tym, że polecił Pentagonowi kontynuowanie wzmożonych dostaw broni do Ukrainy.

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Źródło:
PAP
Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kilkaset osób musiało zostać ewakuowanych po tym, jak doszło do awarii wyciągu krzesełkowego w alpejskim ośrodku narciarskim Le Devoluy w południowo-wschodniej Francji. Nagranie świadka tej akcji udostępnił Reuters.

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Źródło:
Reuters

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP

Burza śnieżna nawiedziła Bośnie i Hercegowinę. Ponad 200 tysięcy domów było w środę pozbawionych prądu. Intensywne opady śniegu doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Biało zrobiło się też w Serbii i Chorwacji.

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Źródło:
Reuters, ENEX, vijesti.ba

Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz - poinformowała tymczasowa administracja kraju w czwartek nad ranem. Przekazano, że zginęło 14 osób, a dziesięć kolejnych zostało rannych.

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Źródło:
PAP

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

Salvamento Maritimo, służba odpowiedzialna za bezpieczeństwo na hiszpańskich wodach, uratowała w Boże Narodzenie co najmniej 324 imigrantów, którzy na sześciu łodziach dotarli do Wysp Kanaryjskich.

Akcja na Wyspach Kanaryjskich. Uratowano ponad 300 migrantów

Akcja na Wyspach Kanaryjskich. Uratowano ponad 300 migrantów

Źródło:
PAP

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl

Specjaliści od podróży i turystyki brytyjskiego dziennika "The Independent" stworzyli listę ulubionych miejsc mijającego roku. Znalazło się na niej jedno miasto z Polski.

Hawaje, Korfu, Paryż i... Łódź. Lista "ulubionych miejsc na świecie" według "The Independent"

Hawaje, Korfu, Paryż i... Łódź. Lista "ulubionych miejsc na świecie" według "The Independent"

Źródło:
The Independent

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24