O śmierci profesora Sir Johna Gurdona, założyciela Instytutu Gurdona, poinformował Uniwersytet Cambridge, na którym przez wiele lat wykładał on biologię komórkową. Wybitny naukowiec odszedł 7 października w wieku 92 lat. "Jego praca utorowała drogę przełomowym postępom w badaniach biomedycznych, od biologii komórek macierzystych po genetykę myszy i zapłodnienie in vitro", przekazano w oświadczeniu. "Był gigantem w dziedzinie biologii rozwojowej" - pisze o profesorze "The New York Times".
Jego eksperymenty utorowały drogę do sklonowania w 1996 roku pierwszego dużego ssaka, owcy Dolly. Zapoczątkował również rewolucję w genetyce, która zmieniła sposób badania DNA oraz diagnozowania i leczenia chorób - przypomina "Washington Post".
Nie żyje znany noblista. Zrewolucjonizował naukę
Urodził się w 1933 roku. Jak zauważa "The New York Times", od zawsze pasjonował się naturą. Jako mały chłopiec hodował motyle i ćmy, a gdy w 13 lat został wysłany do internatu prestiżowej szkoły Eton, "przywiózł ze sobą słoiki z gąsienicami". Marzył o karierze naukowej, jednak jego ambicje nie zostały docenione przez kadrę. W "kąśliwej notatce" dołączonej do świadectwa nauczyciel napisał: "Wydaje mi się, że Gurdon ma zamiar zostać naukowcem. Na podstawie obecnych wyników, uważam to za dość absurdalne".
- To jedyna rzecz, którą w swoim życiu oprawiłem - stwierdził podczas przemówienia w Londynie, gdy dowiedział się, że został laureatem nagrody Nobla. Ze świadectwa, które otrzymał, jasno wynikało, że nie był najlepszym uczniem. Wręcz przeciwnie, spośród 250 uczniów jego rocznika na Eton był najgorszy z biologii. Nauczyciel zalecił mu, by skupił się na naukach humanistycznych. Wtedy zareagowali rodzice - zafundowali mu korepetycje z nauk ścisłych i w 1953 roku udało mu się rozpocząć studia z embriologii na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Światową sławę zyskał na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku, kiedy opublikował wyniki klasycznych już dziś eksperymentów dotyczących klonowania gatunku żaby Xenopus laevis. Jego przełomowa metodę manipulacji komórkami doprowadziła do sklonowania w 2006 roku pierwszego na świecie dużego ssaka.
Upierał się przy "wykonywaniu pracy po swojemu", za co bywał krytykowany przez innych naukowców. Nie zrażały go jednak niepochlebne opinie. W 2012 roku otrzymał nagrodę Nobla z dziedziny fizjologii lub medycyny, wspólnie z japońskim naukowcem Shinya Yamanaką. Komitet Noblowski uznał ich wielki wkład w badania nad komórkami macierzystymi.
Autorka/Autor: zeb//am
Źródło: New York Times, Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: SCANPIX SWEDEN/PAP/EPA