Polityka

Polityka

Z Centralnego Biura Antykorupcyjnego odejdzie w tym roku na emerytury od dwustu do trzystu funkcjonariuszy spośród około 1,2 tysiąca wszystkich zatrudnionych - wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. Oficjalnie biuro nie chce przekazać informacji o liczbie odejść, choć dotąd była to informacja publiczna. Jak odkryliśmy, bliscy współpracownicy szefa CBA tuż po przejściu na emeryturę są zatrudniani jako cywile i dzięki temu zarabiają podwójnie. - Ta służba upadła. Nie liczą się informacje o korupcji, tu liczy się kalendarz ze zdjęciem szefa - tłumaczy przyczyny odejść jeden z agentów, który też niebawem kończy służbę.

Prawo i Sprawiedliwość stało się zakładnikiem Solidarnej Polski i nowego koalicjanta z poparciem zaledwie trojga posłów, a Mateusz Morawiecki na wojnie ze Zbigniewem Ziobrą musiał poświęcić Michała Dworczyka, który stracił fotel szefa kancelarii premiera, ale pozostał w składzie rządu. W politycznym podsumowaniu roku reporterzy "Faktów" TVN i tvn24.pl odsłaniają kulisy wydarzeń, które zatrzęsły obozem władzy i mają jeden wspólny mianownik: ich negatywni bohaterowie z reguły nie ponosili konsekwencji, a jeśli nawet, to mogli liczyć na nagrody pocieszenia.