Adam Bodnar

Adam Bodnar

Bodnar apeluje do pierwszej prezes Sądu Najwyższego

Zwróciłem się dziś do pierwszej prezes Sądu Najwyższego o jak najszybsze przekazanie do zaopiniowania wszystkich protestów wyborczych - oznajmił prokurator generalny Adam Bodnar. Zaznaczył, że do tej pory otrzymał jedynie 321 protestów wyborczych, a Małgorzata Manowska deklarowała, że jest ich ponad 55 tysięcy. Z własnym wnioskiem - ale do prezesa nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - wystąpił rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek.

Protest wyborczy rozpatrzony "błyskawicznie". "Niepojęte"

Protest wyborczy doktora Krzysztofa Kontka został rozpatrzony przez Sąd Najwyższy "błyskawicznie" i bez uwzględnienia opinii Prokuratora Generalnego Adama Bodnara. Decyzja w sprawie zapadła tak szybko, że autor protestu nie zdążył złożyć wniosku o jawność posiedzenia. Izba Kontroli Nadzwyczajnej "nie chce się dowiedzieć o anomaliach w komisjach" - skomentował mecenas Jacek Dubois. "Niepojęte jak Sąd Najwyższy traktuje Konstytucję, wyborców i uczestników postępowania" - napisał Bodnar i przedstawił chronologię wydarzeń związanych z wnioskiem doktora Kontka.

"Ważne, żeby o tej sprawie rozstrzygał sąd, co do którego nie ma żadnych wątpliwości"

O ważności tak istotnego elementu demokracji, jakim są wybory prezydenckie, będzie prawdopodobnie rozstrzygał organ, co do którego orzeczenia będą mogły w przyszłości być wątpliwości - mówił w programie "Tak jest" w TVN24 mecenas Paweł Gieras, członek Państwowej Komisji Wyborczej, odnosząc się do kwestionowanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Dodał, że "ważną rzeczą jest, żeby o tej sprawie rozstrzygał sąd, co do którego nie ma żadnych wątpliwości". 

Co dalej z protestem Kontka? Bodnar: niepokojące

- Wystąpiłem do Sądu Najwyższego z wnioskami o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1472 komisjach wyborczych - poinformował w środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Decyzję podjął na podstawie treści przekazanych mu protestów wyborczych, między innymi Krzysztofa Kontka, autora badania na temat skali anomalii, do których miało dojść w komisjach wyborczych. Bodnar zarzucił Sądowi Najwyższemu, że nie poczekał na jego stanowisko w sprawie tego protestu.

Protest Romana Giertycha. Prokurator generalny chce weryfikacji trzech zarzutów

Prokurator generalny Adam Bodnar zajął stanowisko wobec ponad 200 protestów wyborczych, które otrzymał z Sądu Najwyższego - podała jego rzeczniczka Anna Adamiak. Wśród nich był wniosek posła Romana Giertycha. Prokurator generalny uznał, że trzy wnoszone przez niego zarzuty "wymagają weryfikacji poprzez przeprowadzenie przez Sąd Najwyższy czynności o charakterze dowodowym".

Prezes Sądu Najwyższego: nie ja zarządzam protestami

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego nie chciała rozstrzygać, czy protesty wyborcze zostaną przekazane Adamowi Bodnarowi. Z kolei do spięcia z dziennikarką doszło, gdy padło pytanie na temat "giertychówek". Tak Małgorzata Manowska nazwała część protestów wyborczych.

Bodnar: anomalie dotyczą znacznie większej liczby komisji

- Anomalie w sprawie liczenia głosów dotyczą znacznie większej liczby obwodowych komisji wyborczych. Zażądamy przeliczenia głosów - poinformował Prokurator Generalny Adam Bodnar. Rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski przekazał natomiast, że "Bodnar dostanie możliwość odniesienia się do treści każdego z protestów".

Bodnar zwrócił się o przesłanie wszystkich protestów. Sąd Najwyższy odmówił

Prokurator generalny Adam Bodnar otrzymał z Sądu Najwyższego ponad 300 protestów wyborczych, ale zwrócił się do pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej o przesłanie wszystkich zarejestrowanych protestów - przekazała rzeczniczka PG prokurator Anna Adamiak. Bodnar zapewnił później, że "nie pozwoli na niszczenie zaufania Polaków do procesu wyborczego". Do sprawy odniósł się też rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski.

Nieprawidłowości w dwóch komisjach wyborczych. Jest ruch prokuratury

Zamiana głosów Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego oraz błędne przypisanie 160 głosów kandydata KO dla kandydata PiS. O tych nieprawidłowościach, do których doszło w dwóch komisjach, poinformował w środę minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Błędy ujawnił Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej, sprawą zajmuje się prokuratura.

"Taśmy Republiki". Bodnar o działaniach prokuratury

Po opublikowaniu przez Telewizję Republika kilku nagranych rozmów Romana Giertycha zespół Prokuratury Krajowej, który prowadzi postępowanie w sprawie stosowania Pegasusa, podjął intensywną współpracę z CBA - poinformował minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Dodał, że "po dokonanej analizie prokurator zdecyduje, czy w tej sprawie podjęte zostanie odrębne śledztwo".

Propisowska stacja puściła "taśmę" Giertycha. A to publicznie dostępny fragment spotkania

Telewizja Republika zaprezentowała w poniedziałek to, co nazwała nowym nagraniem z "taśm" Romana Giertycha. W taki sposób zapowiedziano odtworzony na antenie fragment jego wypowiedzi, dodając, że pochodzi ona z tego roku. Ale ta wypowiedź Giertycha nie ma nic wspólnego z publikowanymi od kilku dni przez TV Republika oraz wPolsce fragmentami jego rozmów nagranych być może za pomocą szpiegowskiego oprogramowania Pegasus.