Sędziowie kombatanci z "Iustitii" naciskają na ministra Adama Bodnara, żeby podjął problem ponad 2 tysięcy neosędziów. Na razie resort sprawiedliwości stara się nie antagonizować prezydenta Dudy, który zapowiedział, że nie pozwoli kwestionować ich statusu. Priorytetem jest odpolitycznienie KRS, "matki wszystkich grzechów" w sporze o praworządność. Ale w środowisku prawniczym mówi się też, że propozycje "Iustitii" są nierealne i nie do zaakceptowania przez Komisję Europejską. I że dobrego rozwiązania kwestii neosędziów nie ma.