Pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz poinformował, że toczą się dwa postępowania w sprawie Pegasusa. - Nie mogę mówić o szczegółach, ale mogę zapewnić, że będziemy współpracować z komisją śledczą - dodał.
Pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz był pytany w wywiadzie dla "Newsweeka", czy ma informacje dotyczące Pegasusa i tego, ile osób było inwigilowanych.
- Mam informację o dwóch toczących się w tej chwili postępowaniach, ale nie mogę mówić o szczegółach. Będziemy współpracować z powołanymi komisjami śledczymi, zarówno w sprawie Pegasusa, jak i wyborów kopertowych - zadeklarował.
Zaznaczył, że "w sprawie Pegasusa sytuacja jest o tyle wrażliwa, że większość informacji dotyczy materiałów niejawnych, dlatego nie wszystko może być transparentne dla obywateli".
Pytany, czy nazwiska inwigilowanych osób będą ujawnione opinii publicznej, odpowiedział: - Trudno powiedzieć, ale z uwagi na to, że dotyczy to materiałów niejawnych, ten proces wyjaśniania nie będzie tak jawny jak innych komisji śledczych.
Bilewicz: właśnie po to trzeba odbudować zaufanie do prokuratury
Podkreślił, że "właśnie po to trzeba odbudować zaufanie do prokuratury, żeby komisje śledcze jej nie zastępowały, tylko żeby to prokuratura wykonywała te czynności".
- Przede wszystkim chcę, żeby prokuratura była otwarta na obywateli. Natomiast jeśli chodzi o relacje z komisjami śledczymi, to powstał już pierwszy zespół w Prokuraturze Krajowej do zbadania Funduszu Sprawiedliwości. Proszę pamiętać, że z tego funduszu miał zostać dokonany zakup Pegasusa - dodał Bilewicz.
Brejza inwigilowany Pegasusem
Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, ustaliła, że polityk Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany Pegasusem przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Włamania do smartfona polityka potwierdziła także organizacja Amnesty International.
Dziennikarze "Superwizjera" TVN w reportażu "Operacja kryptonim Jaszczurka" ustalili, że CBA, mimo użycia Pegasusa, nie znalazło żadnych dowodów na przestępstwa finansowe z udziałem Brejzy, a taki pretekst służba wpisywała we wnioskach o kontrolę operacyjną, kierowanych do sądów.
Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak, pełniąca obowiązki szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, potwierdziła zastosowanie tego oprogramowania wobec Brejzy.
W Sejmie została powołana komisja śledcza ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. 26 stycznia zostali powołani jej członkowie. Jeszcze tego samego dnia rozpoczęły się obrady komisji.
Źródło: "Newsweek", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock