Opinie i wydarzenia
Była premier Finlandii: Jeżeli pozwolimy Ukrainie upaść, to nie ma dobrych scenariuszy. Nie możemy być naiwni
Mam nadzieję, że na stanowiska władzy trafią młodzi ludzie i kobiety, ponieważ wtedy całe społeczeństwo jest odpowiednio reprezentowane - mówiła podczas Campus Polska Przyszłości była premier Finlandii Sann Marin o przyszłości polityki. Zaznaczyła, że młode pokolenie powinno brać na siebie część odpowiedzialności związanej z władzą, jeżeli ją uzyska. - Na świecie mamy całą masę wyzwań, nie tylko konflikty zbrojne i pandemię. Mamy zmiany klimatyczne, nierówności we wszystkich częściach świata, a w niektórych miejscach te nierówności wręcz się pogłębiają. Młodemu pokoleniu powiedziałabym: możecie sięgnąć po władzę, ale z władzą idzie odpowiedzialność, nikt tego za was nie zrobi - wyjaśniła. Dodała, że nie ma jednego idealnego wzoru polityka, czy polityczki. Była premier powiedziała także, że bezpieczeństwo i obronność są obszarami, w którym powinniśmy być bardziej razem i współpracować. W jej ocenie Unia Europejska mimo tego, że jest krytykowana, ma ogromną listę sukcesów. - Finlandia jest państwem, które rozumie, czym jest gotowość. Nie mówię tu o gotowości wojskowej, bardziej chodzi o przygotowanie z wyprzedzeniem do trudnej sytuacji, kryzysu. Podobnie jak Polska, Finlandia w ciągu ostatnich setek lat miała dziesiątki wojen z Rosją. Straciliśmy ogromne połacie ziemi, więc mamy w naszej zbiorowej pamięci wspomnienie tego, że jeżeli nie będziemy się bronić, to będzie trudno - wyjaśniła. Nawiązując do dołączenia do NATO, podkreśliła, że jej kraj już nigdy więcej nie chce znaleźć się w sytuacji, w której większy i agresywny sąsiad ich atakuje, a oni są bez sojuszników. - Jeżeli pozwolimy Ukrainie upaść, to nie ma dobrych scenariuszy. Rosja się nie zatrzyma, nie możemy być naiwni - dodała.
Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].