Iga Dzieciuchowicz

Ból jest nie do zniesienia? Pomóc może jeden wziew marihuany medycznej dziennie

Medyczna marihuana pomaga na bóle nowotworowe, neuropatyczne, ale i migrenowe. Jak działa? Nie ma co liczyć na haj, ale na uśmierzenie bólu już tak. Jeżeli decydujemy się na leczenie medyczną marihuaną, chcemy osiągnąć konkretny efekt. Czyli jeśli pacjent cierpi na przewlekły ból, to ten ból trzeba uśmierzyć - mówi dr Przemysław Kapała, internista i specjalista w leczeniu marihuaną medyczną. 

Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Rozbłysk oka na zdjęciu? Czasem zwykła fotografia z rodzinnego albumu może być dowodem na rozwijający się w gałce ocznej dziecka nowotwór. - Zaniepokoić powinien objaw białej źrenicy. Nie możemy też mówić o "fizjologicznym zezie" u małych dzieci, zawsze należy sprawdzić, badając dno oczu przy poszerzonej źrenicy, przyczynę zeza - mówi okulistka Bożena Romanowska-Dixon, kierownik Katedry Okulistyki Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Śledztwo w sprawie mobbingu w spółce Ireneusza Jakiego umorzone. Brak wzorca "ofiary rozsądnej"

Pracownicy twierdzili, że podnosił głos, poniżał i publicznie wytykał im niekompetencję. Albo że naruszał nietykalność cielesną, próbując m.in. pocałować podwładną. W ocenie prokuratury w Świdnicy, która badała oskarżenia wobec byłego już prezesa Ireneusza Jakiego, pracownicy są niewiarygodni. - Decyzja prokuratury to porażka systemu sprawiedliwości. W uzasadnieniu wskazano, że jesteśmy chwiejni emocjonalnie i dlatego uznawaliśmy zachowania prezesa za zagrażające. Jednym słowem, wymyśliliśmy sobie mobbing - komentuje jeden z pracowników WiK Opole.

Ten adres jest tajny. A już znalazło tu pomoc 200 kobiet

- Pani, która do nas dzwoniła z Krakowa, trafiła na bardzo nieprofesjonalną i nieempatyczną lekarkę. Na SOR zgłosiła, że została zgwałcona, a lekarka odpowiedziała, że ma wrócić z policjantem i dopiero wtedy udzielona jej zostanie pomoc. Od wielu kobiet słyszymy, że to, jak potraktował je system, było gorsze od tego, co zrobił jej sprawca - mówi Joanna Gzyra-Iskandar z Feminoteki. Pierwszy w Polsce punkt pomocy osobom, które doświadczyły gwałtu, w ciągu roku pomógł już ponad 200 kobietom.

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

- Miałem straszne badanie, nazywa się cystoskopia. Przez cewkę moczową, czyli u mężczyzn przez penisa, wprowadza się rurę i bada pęcherz. Leżałem w pozycji z nogami do góry, a przede mną trzy osoby zadawały mi ogromny ból. Było to najgorsze i najbardziej bolesne badanie w moim życiu. Krzyczałem, jęczałem z bólu. I wie pani, co mi lekarz powiedział? "Panu to nie pomaga, a mi przeszkadza" - opowiada Marek Raczkowski, wybitny rysownik. Dwa lata temu usłyszał diagnozę: rak pęcherza. 

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

W sobotę Koalicja Obywatelska ogłosi nazwisko swojego kandydata na prezydenta RP. Dziś w Platformie Obywatelskiej, Nowoczesnej, Inicjatywie Polska i w Zielonych prawybory, w których udział może wziąć około 25 tysięcy członków i członkiń tych partii. - I Trzaskowski, i Sikorski to świetni kandydaci, każdy ma atuty w trochę innych obszarach. Najlepiej by było dla Polski, gdyby dało się z nich stworzyć jednego prezydenta - ocenia socjolog prof. Przemysław Sadura.

Wciskali listy w szparę gabinetu psychologa. "Ten sekret zjadał mnie od środka"

- Problemy psychiczne młodych ludzi wydawały mi się czymś odległym, czymś, co nie dotyczy mnie przecież bezpośrednio. A tu nagle ten temat stał się realny i miał twarz mojej ukochanej przyjaciółki. Nastolatków najpierw porywa samotność, a potem więzi ich depresja. Nie chcemy, by wśród nas był ktoś, kto z tego powodu może umrzeć - mówi Marcelina Maciąg, uczennica, która wymyśliła "Niebieską Skrzyneczkę Zdrowia Psychicznego". 

"Trump to marka. Amerykanie myślą: on już taki jest, wolno mu więcej"

- Polityka w starym stylu odeszła do lamusa, dziś liczą się emocje. Gdyby Donald Trump był klasycznym politykiem, to jego kariera skończyłaby się w 2015 roku. Już wtedy miał tyle kontrowersyjnych wypowiedzi, że według wszelkich reguł polityki nigdy nie powinien do niej wrócić. A wraca, bo Trump to marka, rodzaj brandu. Dla Amerykanów może i jest odrobinę szalony, ale ludzie się do niego przywiązali i jego wyskoki nie są brane na poważnie. Amerykanie myślą: on już taki jest, wolno mu więcej - uważa dr Maciej Turek, amerykanista i politolog z Katedry Amerykanistyki UJ. 

Do dna. "Byłam przedszkolanką. Codziennie wciągałam kreskę"

Był tak naćpany, że nie zauważył, że w Polsce skończył się komunizm. Tygrys, czysty od 30 lat, pomaga nie przegapić życia innym. Takim jak Adam. Jego dno? Robił w domu prywatny detoks, bo był tak pijany, że nie był w stanie chodzić, aby pojechać na detoks do szpitala. Pamięta też leżącego przy nim płaczącego ojca, gdy sam już stygł.

Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Alkohol zalewa świat. Sieć pełna jest narkotyków i opisów seksu po ich zażyciu. Nasze dziecko styka się z tym codziennie. Nie mamy na to wpływu. Dlatego Adam Nyk, psychoterapeuta uzależnień, praktyk w poradni Monaru w Warszawie, jest przeciwny wskazywaniu rodziców jako jedynego ogniwa, które może być przyczyną nałogu dziecka.

Pszczoły w hydrozagadce. "Jak zaleje i tutaj, nie będziemy mieli gdzie uciec"

W ostatnich dniach przez powódź prawie nie spałem. W Brzeźnicy woda zalała moje ule, musiałem je przewieźć do Starego Raduszca, mam tu większą pasiekę. Ale czy tu jesteśmy bezpieczni? Nie wiem. Codziennie doglądam moich pszczół. Sprawdzam prognozy. Mam aż 120 rodzin - mówi Łukasz Waryas, pszczelarz i były żołnierz zawodowy. Pszczoły kocha tak, jak ludzie kochają swoje psy i koty.

"Samej powodzi to ja się nie boję. Rachunku za wodę się boję"

Jak do Żagania przyszła powódź, to pani Teresa nalała całą wannę wody. - Powodzi to ja się nie boję. Rachunku za wodę się boję. Sama jestem, ciężko mi się żyje. W domu latarkami świecę, bo nie mam na światło. Biorę dużo leków - opowiada 78-letnia Teresa, którą ewakuowano do ośrodka sportowego Arena, gdzie trafili głównie seniorzy, którzy mieszkają samotnie.

Wrócił do zalanego domu, żeby posprzątać. Wtedy pękła zapora

Pojechałem do domu, chciałem zacząć sprzątać. Wszystko brudne, połamane, wszędzie muł. Drewno napuchło, drzwi nie dało się otworzyć. Szafka na buty pływała, zatarasowała wejście - opowiada Jacek. W sobotę uciekł z rodziną przed powodzią, w niedzielę zalało ich dom. Myślał, że będą mogli szybko wrócić, ale w poniedziałek pękła zapora na Nysie Kłodzkiej.