|

Uciekać czy zostać i bronić kraju? "Domu na plecy nie weźmiesz"

Skutki rosyjskiego ataku rakietowo-dronowego na Kijów
Skutki rosyjskiego ataku rakietowo-dronowego na Kijów
Źródło: PAP/Vladyslav Musiienko
Barbara próbuje przekonać córkę, by nie budowała domu. Jowita idzie na medyczny kurs polowy. Michał martwi się o syna w wieku poborowym, a Tomasz śpi spokojnie. - Mam taką radę: nie straszmy siebie nawzajem, ale bądźmy przygotowani. Spakujmy plecak, dokumenty, umówmy się z rodziną na plan działań w razie sytuacji zagrożenia - mówi Joanna Gutral, psychoterapeutka.Artykuł dostępny w subskrypcji

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Spakowałeś już plecak ewakuacyjny? Masz ważny paszport?

Dokładnie miesiąc temu nie rozmawialiśmy o niczym innym niż rosyjskie drony nad Polską. Naszą przestrzeń powietrzną naruszyły kilkanaście razy w nocy z 9 na 10 września. I od miesiąca te dwa pytania coraz częściej padają w polskich domach.

Listę tego, co trzeba mieć w plecaku, podaje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Co musimy mieć ze sobą w razie zagrożenia? Kompas, busolę, apteczkę pierwszej pomocy, latarkę, baterię i wiele innych rzeczy, o których istnieniu zapomnieliśmy albo nie potrafilibyśmy ich użyć. Pełne plecaki ewakuacyjne kosztują na Allegro nawet 2 tysiące złotych. Zainteresowanych jest całkiem sporo.

W aplikacji "Schrony" stworzonej przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej można znaleźć najbliższy schron. Nie ma ich wiele.

Za to w sieci jest mnóstwo artykułów: gdzie najlepiej wyjechać w razie konfliktu zbrojnego; co z kredytem na mieszkanie, jeśli w Polsce będzie wojna; jak bezpiecznie wywieźć psa czy kota.

Coraz więcej osób zapisuje się na kursy strzelania, pierwszej pomocy czy przetrwania w lesie.

Bezpieczeństwo to temat numer jeden.

Czy lęk przed wojną to już zjawisko społeczne?

Od trzech lat nikt nie chce kupić

W dzień, w którym rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną, Barbara posprzeczała się z córką.

Barbara: - Zadzwoniłam do niej i powiedziałam, że w tak niebezpiecznych czasach nie ma sensu budować domu. Córka załatwia już wszystkie formalności, ale moim zdaniem budowa domu teraz to nie jest dobry pomysł. Trzeba mieć jakiś plan działania, jakąś rezerwę finansową. Jak trzeba będzie uciekać, to domu na plecy nie zabierzesz, prawda?

Czytaj także: