- Dziewczynki z Pokolenia Alfa (urodzone po 2010 roku) bywają nazywane Pokoleniem Sephora. Dziś to matki podkradają coraz częściej kosmetyki z dziecięcych szuflad.
- Według amerykańskiej agencji badawczej AYTM tylko w 2023 roku dzieci w wieku 9-15 lat wydały prawie 4,7 miliarda dolarów na produkty kosmetyczne.
- Psycholożka: - Makijaż zmywa się z twarzy, ale to, co dziewczynka myśli o sobie, zostaje na długo. Największym wyzwaniem naszych czasów nie jest makijaż u dzieci, lecz to, że coraz trudniej im uwierzyć, że są wystarczająco dobre bez niego.
- Dr Renee Engeln pisze, że to kultura "budzi w dziewczynkach przekonanie, że lepiej uczyć się, jak zrobić makijaż, niż jak rozwiązywać zadania z matematyki". Ale ma też dla nas wszystkich zrozumienie: "Jeżeli zmagasz się z obsesją piękna, nie wiń się za to. Osoby żyjące w chorej kulturze siłą rzeczy chorują".
- Gdzie szukać lekarstwa?
Myślałyśmy, że otwieramy szufladę z kosmetykami, a okazało się, że to puszka Pandory.
11 października przypada Międzynarodowy Dzień Dziewczynek. Od pewnego już czasu zastanawiałyśmy się, jaki temat tego dnia mógłby być ciekawy dla naszych czytelników i czytelniczek.
Gdy jedna z naszych koleżanek w swobodnej rozmowie rzuciła, że jej 10-letnia córka ma więcej kosmetyków niż ona, a do tego ma specjalne rutyny nawilżania skóry oraz szykowania loków - żywo się zainteresowałyśmy.
Czy jest wyjątkowa, czy tak teraz żyją wszystkie dziewczyny? Na bok odłożyłyśmy szybko zgrane "my w jej wieku miałyśmy krem Bambino", ewentualnie "antyperspirant ze Spice Girls" i ruszyłyśmy na poszukiwania.
A właściwie do drogerii. Bo to tam dla wielu dziewcząt zaczyna się przygoda z makijażem. Przygoda odmienna od pokolenia ich matek, bo podlana paliwem mediów społecznościowych i powszechną dostępnością produktów, które nam mogły tylko się śnić.
Przyglądamy się przedstawicielkom Pokolenia Alfa, czyli osób urodzonych po 2010 roku, które wykazują niezwykłe zainteresowanie branżą kosmetyczną. Tak wielkie, że bywają nazywane Pokoleniem Sephora (od nazwy jednej z popularnych drogerii).
Hanna, mama 12-latki, jest przeciwniczką malowania się do szkoły, ale córka eksperymentuje w domu. - Wydaje mi się, że każda z nas to przechodziła sama. Każda z nas pewnie coś podkradała mamie - zauważa.
I to prawda. Ale tylko po części. Bo jednak "kiedyś było inaczej" nie jest tu rodzicielską przesadą.
Od Agaty, jednej z zawodowych makijażystek, która zajmuje się wyglądem gości TVN24, usłyszałyśmy: - Teraz częściej to mamy podkradają kosmetyki córkom, bo to dziecięce szuflady są ich pełne.
Lakiery z księżniczkami
Weronika na co dzień się nie maluje, ale malują się starsze koleżanki jej córki. W efekcie pięciolatka ma "multum kosmetyków". W tym: dziesięć różnych lakierów do paznokci, perfumy i dezodorant. Większość obrandowana postaciami z ulubionych bajek. Drogeria jest jej ulubionym sklepem.
- Kapitalizm żeruje na rodzicielstwie, przy kasach są gazetki Barbie z najbardziej syfiastymi dodatkami. I generalnie na każdym kroku musisz mierzyć się z tym, że dziecko czegoś chce - opowiada Weronika.
Ta walka nie staje się łatwiejsza, gdy dziewczynka rośnie.