Monika Winiarska

Ucieczka albo śmierć. Przed takim wyborem ma stanąć 200 milionów osób

Naukowcy przewidują, że wraz z dalszym ocieplaniem się planety ekstremalne zjawiska, takie jak susze, huragany, czy powodzie staną się coraz częstsze i coraz bardziej niszczycielskie. Gdy ziemia, na której żyją, zacznie ich zawodzić, setki milionów ludzi zamieszkujących tereny od Ameryki Centralnej, przez Afrykę, po Azję staną przed trudnym wyborem: ucieczka albo śmierć. Efektem ich decyzji może być największa fala migracji, jaką widział świat.

Miasto twierdza. Jak Melbourne stało się światową stolicą lockdownu

Przez siedem lat z rzędu Melbourne królowało w rankingu tygodnika "The Economist" jako najlepsze miasto do życia na świecie. Parę lat temu zostało uznane także za najszczęśliwsze miasto na Ziemi. Potem nadeszła pandemia, a z nią sześć lockdownów. Melbourne spędziło w zamknięciu łącznie ponad 260 dni. Czy po blisko dziewięciu miesiącach izolacji stolica stanu Wiktoria będzie jeszcze tym samym miejscem?

Mafia is not dead. Chłopcy z ferajny wciąż tu są

"Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, istniało coś, co zwało się mafią*. Dawno, dawno temu…" - mówił w sądzie obrońca człowieka, podejrzanego o kierowanie jedną z pięciu największych przestępczych rodzin w Nowym Jorku. Wbrew temu, co próbował wmówić Amerykanom, współczesna mafia to nie bajka. Cosa Nostra wciąż tu jest. I ma się dobrze. Tylko zmądrzała, wróciła do korzeni i zaszyła się w cieniu. O jej istnieniu niespodziewanie przypomniało zabójstwo na nowojorskiej wyspie Staten Island. Jak się okazuje, dziś, tak jak dawniej, wszystkie mafijne drogi w Ameryce prowadzą do "miasta, które nigdy nie śpi".

Dzieciństwo w cieniu do powiek

Mają pokaleczone ręce i poranione nogi. Doskwiera im ból pleców i duszący kaszel - dolegliwości dorosłych. Każdego dnia, zamiast iść do szkoły, zapuszczają się pod ziemię. Niektóre nigdy nie wracają. Wszystko po to, byśmy mogły błyszczeć.

Proch, ołów i wolność, czyli amerykańskie DNA

Bóg stworzył ludzi, a Samuel Colt uczynił ich równymi – głosi stare amerykańskie powiedzenie. To jednocześnie filozofia, która ukształtowała współczesną amerykańską mentalność. Druga poprawka do konstytucji, która pozwala obywatelom USA posiadać broń to bowiem coś, co - wbrew pozorom - łączy ich ponad podziałami. Bo Amerykanie - najlepiej uzbrojony naród świata - proch i ołów mają w swoim DNA.

Tyran z przypadku, który pokonał swój kraj

Syria była jednym z ostatnich elementów arabskiego domina. I jednym z nielicznych państw regionu, w którym nie udało się obalić dyktatora. Po 10 latach krwawej wojny domowej wszystko wskazuje na to, że reżim zwyciężył. Po drodze obrócił swój kraj w ruinę.

"Czarne złoto" i złoty piasek. Gdy błogosławieństwo staje się przekleństwem

Kiedy 10 lat temu Libijczycy obalali swojego dyktatora, nastał festiwal wolności. Euforia nie trwała jednak długo. Kraj wkrótce ogarnęła wojna domowa, która z różnym natężeniem toczy się do dziś. Na tej pustynnej szachownicy rozgrywane są interesy wielu zewnętrznych graczy, dla których chaos w Libii jest bardzo na rękę. - To jest niezwykła gra interesów, z jednej strony fascynująca, a z drugiej strony bardzo negatywnie pokazująca, że w tym wszystkim w ogóle nie liczy się człowiek – opowiada w rozmowie z portalem tvn24.pl dr Magdalena El Ghamari, arabistka i specjalistka ds. terroryzmu z Collegium Civitas. W ostatnim czasie w długim libijskim tunelu pojawił się jednak promień nadziei.

Czy wszyscy antyszczepionkowcy wierzą w bzdury o autyzmie lub rtęci? Skąd się w ogóle wzięli?

Są uznawane za jeden z najważniejszych wynalazków współczesności. Dzięki nim udało się opanować epidemie chorób zakaźnych, które wcześniej dziesiątkowały ludzkość. Mimo to szczepionki wciąż mają liczne grono przeciwników. Co ciekawe, ruchy antyszczepionkowe są niemal tak stare, jak same szczepienia. A za sprawą rozwoju środków masowego przekazu, przede wszystkim pojawienia się internetu, przeżywają dziś "złoty wiek". Ale skąd w ogóle się wzięły?

Przeklęty Paryż Bliskiego Wschodu

Pół roku po ogromnej eksplozji Bejrut powoli się odradza. Tak jak Ziemia po uderzeniu meteorytu, jak las po pożarze. Jak kraj po wojnie domowej. Z gruzów wyłania się codzienność, która z każdą kolejną tragedią staje się dla Libańczyków coraz bardziej nieznośna. Dawniej ich ojczyzna stanowiła perłę regionu, a jej stolicę określano mianem "Paryża Bliskiego Wschodu". Dziś mawia się, że to kraj, nad którym ciąży klątwa

Człowiek w ogniu, który podpalił arabski świat

Równo 10 lat temu w najmniejszym państwie Maghrebu wybuchła rewolucja, która zmieniła oblicze całego arabskiego świata. Po dwóch dekadach rządów z hukiem upadła jedna z najdłuższych dyktatur w XX wieku. Tunezyjczycy świętowali, mając nadzieję, że obalenie tyrana Bena Alego zapewni im lepszą przyszłość. Czy dekadę później mogą mówić o sukcesie?

To głównie biały i męski świat. Ale nadchodzi nowa różowa fala

Mogłoby się wydawać, że w Ameryce nic się nie zmieniło. W tym roku o prezydenturę walczyło dwóch starszych, białych mężczyzn. Ale w cieniu ich rywalizacji, którą z zapartym tchem obserwował cały świat, sukces za Atlantykiem odniosły kobiety. Czy jednak feministki mają powody do świętowania?  

Skąd ci elektorzy i dlaczego już od dawna mogło ich nie być

W Ameryce coraz częściej słychać głosy, że Kolegium Elektorów to archaiczna instytucja, dla której nie ma miejsca w nowoczesnej demokracji. Za Atlantykiem pojawiają się postulaty, by zmienić obowiązujący system wyborczy. Pomysł ten nie jest jednak nowy. A cztery dekady temu o mały włos się nie ziścił. Było blisko, ale plany pokrzyżowali zwolennicy segregacji rasowej.

Cienka niebieska linia 

To nieoficjalny symbol amerykańskiej policji: cienka niebieska linia przecinająca na pół czarne tło. Tarcza oddzielająca praworządne społeczeństwo od świata przestępczego. Porządek od chaosu. Prawo od anarchii. Dobro od zła. To jednocześnie linia, która wiele dekad po zniesieniu niewolnictwa i rasowej segregacji w USA wciąż głęboko dzieli Amerykę. 

Memento Moria

Wyobraź sobie, że pewnego dnia musisz opuścić swój dom, uciekając przed niebezpieczeństwem, katastrofą, a może wojną. To może się wydarzyć, prawda? Co wtedy zrobisz?

Trzy plagi Afryki

Najpierw przyleciała szarańcza. Potem przyszły powodzie. A do tego jeszcze wirus. - W regionie Afryki Wschodniej doszło do tragicznego zbiegu kilku kryzysów, które już same w sobie stanowiłyby poważne wyzwanie. W tym momencie region musi mierzyć się aż z trzema plagami – opowiada w rozmowie z tvn24.pl Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej.