Jeden na jeden
Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak, poseł Koalicji Obywatelskiej i były szef MON w "Jeden na jeden" pytany był o napięcie na linii Ukraina-Rosja i decyzję Amerykanów, aby wysłać 1700 żołnierzy do Polski. - To ważna decyzja Stanów Zjednoczonych pokazująca, że Sojusz żyje, że wszyscy, którzy składali NATO do grobu i uważali, że zmieniła się architektura bezpieczeństwa, grubo się mylą, bo Stany Zjednoczone są gotowe działać. Rosja reaguje, jak zawsze, nerwowo. Tego należało się spodziewać - komentował. Siemoniaka zapytano także o umiarkowane reakcje niemieckiego kanclerza Olafa Scholza wobec Rosji. Poseł przypomniał przy tym, że w Niemczech utworzono niedawno nowy rząd. - Nie usprawiedliwiam, jestem rozczarowany pewnymi działaniami, ale to nowy rząd i buduje swoją linię - zaznaczył jednak. Poseł, na zwrócenie uwagi, że Władimir Putin zdaje sobie sprawę z atmosfery między Stanami Zjednoczonymi a Europą w kwestii nastawienia do niego, przyznał, że "Putin widzi to, ale chyba przeszacował, przeszarżował, uważając, że nie zdarzy się nic, że Ukraina zostanie sama".