Zakładnicy Pułkowej. W korkach tracą nerwy i piszą petycję. Urzędnicy: ruch jest zbyt duży

Korek na ulicy Pułkowej
Korek na wjeździe do Warszawy od strony Łomianek
Źródło: Klemens Leczkowski/tvnwarszawa.pl
Mieszkańcy podwarszawskich Łomianek alarmują o coraz większych korkach na wjeździe do Warszawy. - Dojazd do pracy, szkół, lekarzy czy urzędów zajmuje nam godziny - narzekają i piszą petycje do władz, w której proponują rozwiązania. Urzędnicy odpowiadają, że doraźnie nic zrobić się nie da. Co więcej, zapowiadany od lat buspas w najbliższym czasie nie ma szans na realizację.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Zakorkowana ulica Pułkowa na granicy Łomianek i Warszawy stanowi od wielu lat nierozwiązany problem.
  • Mieszkańcy wskazują, że w ostatnich miesiącach dojazd do stolicy jest coraz trudniejszy. W zatorach tkwią samochody i autobusy miejskie. Powstała petycja skierowana do obu samorządów z prośbą o podjęcie pilnych działań.
  • Urzędnicy wskazują, że doraźnie nic zrobić się nie da, bo ruch jest po prostu zbyt duży.
  • Ulgi nie odczują też pasażerowie autobusów. Zawierane pomiędzy władzami obu miast porozumienia, przygotowane analizy i prowadzone dyskusje nie przyniosły przełomu w kwestii zapowiadanego od kilku lat buspasa.

"Godzina i 50 minut z Łomianek do Ostrobramskiej na Pradze".

Czytaj także: