Audio: Tak jest
Liwiusz Laska
O tajności wyborów i kontrowersji wokół ich połączenia z referendum dyskutowano w drugiej części "Tak jest". - Wybory to święto demokracji. Wszyscy ludzie powinni pójść. Im większa frekwencja, tym większy mandat dla rządzących i możliwości dokonywania zmian - powiedział Liwiusz Laska z Państwowej Komisji Wyborczej. Jak dodał, 20 lat temu, przyjmując ustawę, stworzono możliwość połączenia referendum z wyborami, i taka możliwość jest w większości krajów europejskich. - Sytuacja stwarza ryzyka, większe ryzyko to jest przejrzystość finansowania kampanii referendalnej. Idąc do komisji, mówimy: "nie chcemy zagłosować". Dlaczego? Jeżeli ktoś się boi, może oddać pustą kartę - kontynuował Laska. Stwierdził, że wielokrotnie zgłaszali postulaty w sprawie zmian w prawie, jednak rzadko kiedy są wysłuchani. Gość Agaty Adamek przyznał, że wynik może wypaczać rozkład okręgów wyborczych. - W 20 okręgach liczba posłów wybieranych nie odpowiada potencjałowi ludnościowemu. Najbardziej drastyczny przykład, w okręgu podwarszawskim powinno być wybieranych dwóch posłów więcej. W 9 czy 10 okręgach powinno się wybierać jednego posła mniej, w dziewięciu kolejnych o jednego więcej, a w jednym okręgu powinno być wybieranych dwóch posłów więcej – wymieniał.