Audio: Tak jest
Alicja Defratyka, dr hab. Mikołaj Lewicki
Premier Mateusz Morawiecki i minister finansów Magdalena Rzeczkowska podczas wtorkowej konferencji zaprezentowali założenia programu wsparcia kredytobiorców i poinformowali o skierowaniu projektu przepisów w tej sprawie do konsultacji. Jednym z zaprezentowanych udogodnień mają być wakacje kredytowe. Umożliwią one zawieszenie spłaty kredytu na cztery miesiące bez dodatkowych odsetek zarówno w 2022 r., jak i w 2023 r., co daje łącznie dwa razy po cztery miesiące bez rat. – Te propozycje już funkcjonują, więc nie wiem, co tu jest nowego i co trzeba konsultować. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców istnieje od 2015 r. (…) Wakacje kredytowe też istnieją, ponieważ od pandemii wprowadzono taką możliwość – powiedziała w drugiej części "Tak jest" Alicja Defratyka, ekonomistka. – Życzyłabym sobie, żeby rząd zamiast wydawać na bilbordy z żarówką - które wiemy, że są kłamliwe - wydał pieniądze na informacje o czymś, co już istnieje od lat – podkreśliła gościni Małgorzaty Łaszcz. – Życzyłbym sobie, żeby rząd wydawał pieniądze na politykę mieszkaniową, która nie polega na wsparciu kredytobiorców – zaznaczył dr hab. Mikołaj Lewicki z Wydziału Socjologii UW. – Nie ma powodu, żebyśmy dopłacali wszyscy z pieniędzy budżetowych do umów kredytowych i de facto do podtrzymywania wysokich wskaźników spłacalności kredytów, które głównie pracują dla sektora bankowego – mówił Lewicki w "Tak jest".