Pomagają zrozumieć Polskę, są pomocną dłonią w nowym kraju. Wicepremier chce je zlikwidować

Szyld centrum
Kosiniak-Kamysz: Centra Integracji Cudzoziemców powinny być zlikwidowane
Źródło: TVN24
Organizują kursy języka polskiego, pomagają zrozumieć prawo, różnice kulturowe, znaleźć pracę w zawodzie. Ale zdaniem wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza nie spełniają swojej roli i należy je zamknąć. Sprawdziliśmy czym zajmuje się najdłużej działające w Polsce poznańskie Centrum Integracji Cudzoziemców i jakimi sukcesami może się pochwalić.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Wicepremier i Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w TVN24, że Centra Integracji Cudzoziemców należy zamknąć "ponieważ wywołują protesty społeczne i nie spełniają swojej roli".
  • W całej Polsce planowano utworzenie 49 takich punktów. Podlegają one Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a nie MON.
  • W Wielkopolsce działa już pięć takich centrów: w Poznaniu, Lesznie, Koninie, Pile i Kaliszu.
  • Katarzyna Kretkowska członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego z Lewicy, nie wyobraża sobie ich likwidacji. - Podejmowanie działań na rzecz procesu integracji w dłuższej perspektywie przyczynia się do niwelowania różnic kulturowych i harmonijnego współżycia różnych społeczności na danym obszarze - tłumaczy.
  • Wybraliśmy się do poznańskiego CIC, żeby sprawdzić, jak działa w praktyce.

- Jeżeli Centra Integracji Cudzoziemców nie przynoszą nic dobrego, to moim zdaniem nie powinny być realizowane - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Czytaj także: