Sytuacja jest dynamiczna, wręcz galopująca.
Noc z 10 na 11 czerwca, tuż po porażce 1:2 z Finlandią. Probierz oznajmia, że do dymisji podać się nie zamierza.
11 czerwca. Probierz na dywaniku u prezesa PZPN Cezarego Kuleszy. Zwolnienia na razie nie będzie, informuje prezes. I zapowiada rozmowę ze skonfliktowanym z selekcjonerem Robertem Lewandowskim, a być może rozmowę we trzech - po odebraniu funkcji kapitana Lewandowski zrezygnował z gry w kadrze Probierza.
12 czerwca, przed godziną 9. "Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - przekazuje Probierz w oświadczeniu opublikowanym przez PZPN.
Majewski: znam Michała, ostry jest, niechętnie zmienia zdanie
Jako piłkarz w mundialu 1982 roku Majewski sięgnął z reprezentacją po miejsce trzecie. Po zakończeniu kariery został trenerem, w roku 2009 jako selekcjoner prowadząc narodową kadrę w dwóch meczach zamykających eliminacje MŚ 2010 (0:2 z Czechami, 0:1 ze Słowacją).
Mówi Majewski: - Jeżeli między trenerem a zawodnikiem powstanie konflikt i ten konflikt nie zostanie zakończony, zaczynają się ogromne kłopoty. I tak się stało. Znam Michała, był moim zawodnikiem, ostry jest, niechętnie zmienia zdanie, co sprawy na pewno nie ułatwiło. A odebranie kapitańskiej opaski to sprawa bardzo poważna.
Pytania, te proste. I odpowiedzi, nie czarno-białe.
Czy Probierz polski futbol rozwinął czy zwinął? - Hm... myślę, że za jego kadencji futbol tkwił w miejscu.
Dobrze, że Probierz selekcjonerem już nie będzie? - Na pewno każdy oczekiwał czegoś więcej. Czy trener zrobił coś dobrego w tej reprezentacji? Trzeba patrzeć indywidualnie, jaki pułap osiągnęli poszczególni zawodnicy, bo patrzenie tylko na wyniki... Błąd może popełnić każdy. Ja patrzę na to, jacy zawodnicy wchodzą do drużyny, młodzi zawodnicy, a jeżeli mają potem w tej drużynie pewne miejsce, to znaczy, że jakąś pracę trener wykonał. Przegrany mecz to bardzo zła sytuacja, ale to nie jest dla mnie jednoznaczne - nie oznacza, że potępić trzeba wszystko.
Wprost, brutalnie - czy reprezentacja i futbol międzynarodowy to dla Probierza progi nie za wysokie? Czy był to właściwy człowiek na właściwym stanowisku? - Trudno, naprawdę trudno odpowiedzieć. Był czy nie był? Teraz, podsumowując jego pracę... Pewien pułap zachował. Tylko to nie był pułap, którego oczekiwaliśmy, niestety nie.
Konflikt w kadrze, konflikt z Lewandowskim, odbywający się przed kamerami i w mediach społecznościowych, tak się załatwia ważne sprawy, na dodatek na godziny przed meczem eliminacji? - Od razu mówię, że coś takiego nie ma prawa się wydarzyć. Powiem też, że i w klubie, i w reprezentacji musi być hierarchia, prezes, trener, zawodnicy. Decyzje dotyczące drużyny podejmuje trener, a zawodnik musi te decyzje respektować. Jeżeli nie, to mamy bałagan.
Probierz odszedł, Lewandowski wróci, do zespołu skonfliktowanego i rozbitego? - Jest bałagan, o którym mówię. Przed nowym selekcjonerem zadanie, jak zbudować drużynę, która potrafi się zjednoczyć, która potrafi być ze sobą na boisku i poza nim, która trenera będzie szanować. Odwrotnie też to musi działać, trener musi szanować zawodników - zauważa Majewski.
Dobrze. To kto następcą Probierza? - Przede wszystkim jestem za tym, żeby zatrudnić Polaka. Ci zagraniczni nas zawiedli, poza Leo Beenhakkerem. Od tych innych Polacy osiągali jednak troszkę albo dużo więcej. Tu nazwisko podać mogę, nawet nazwiska, z każdej strony słychać przecież o Janku Urbanie, pojawia się też Marek Papszun. Największe doświadczenie ma Janek. Ważne, by selekcjonerem został Polak.
Źródło: TVN24+
Źródło zdjęcia głównego: Jarek Praszkiewicz/PAP