Opinie i wydarzenia
Tusk: zadzwonił do mnie mój syn i mówi: tato, nie martw się, nie damy się złamać
Miłość jest silniejsza od nienawiści. To łączy wszystkich przyzwoitych ludzi. Umieć kochać, to znaczy umieć także robić dobrą politykę. Jeśli ktoś nie umie kochać, będzie gotować dużo nieszczęścia ludziom - mówił podczas konwencji Inicjatywy Polskiej Donald Tusk. Jak dodał, dziś w Polsce rządzi partia polityczna, która "z nienawiści do oponentów i pogardy do ludzi uczyniła dość skuteczne narzędzia rządów". A głównym celem PiS-u - zdaniem lidera PO - jest zastraszyć i podzielić Polskę i Polaków. Podziękował również za słowa wsparcia, kiedy po raz kolejny zaatakowano jego rodzinę i syna, Michała. Nawiązał do afery podsłuchowej i zeznań wspólnika Marka Falenty, których protokół opublikowała Prokuratura Krajowa. Marcin W. powiedział, że wręczył łapówkę w wysokości 600 tysięcy euro osobie o inicjałach M.T. - Każdy, kto ma dzieci, wie dobrze, że to boli. Pierwszy zadzwonił do mnie mój syn i powiedział: tato, nie martw się, nie damy się złamać, nie damy się zastraszyć - przyznał. Zdaniem Donalda Tuska "Kaczyński, PiS, Ziobro nieprzypadkowo sięgają po takie narzędzia". Podczas konwencji zapewnił, że są "zdeterminowani, by wygrać wybory dla milionów Polaków".