Dziennikarz TVN24 BiS i TVN24, w których prowadzi programy i komentuje wydarzenia międzynarodowe. Specjalizuje się w polityce amerykańskiej. Relacjonował ostatnie trzy wybory prezydenckie w USA.
Media w USA już ochrzciły go mianem "współprezydenta". Od kilku miesięcy niemal zawsze pojawia się razem z Donaldem Trumpem. Nie w cieniu, nie krok czy dwa za prezydentem elektem, lecz u jego boku. Może nawet jak... równy z równym? Elon Musk, najbogatszy człowiek świata, tak właśnie wkracza do polityki. Czy długo w niej zostanie? I jak bardzo będzie to zależeć od ceniącego lojalność Donalda Trumpa?
To była najdziwniejsza kampania prezydencka w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych. Należy więc spodziewać się, że następujący po niej rozdział będzie co najmniej równie… osobliwy. Skąd ta teza? I jakie cztery lata pod rządami Donalda Trumpa czekają Amerykanów, Europejczyków, mieszkańców Bliskiego i Dalekiego Wschodu?
Co wspólnego mają osoba oskarżana o seks z nieletnią, osoba, która zastrzeliła swojego psa i osoba, która wprost mówi, że nie myła rąk od dziesięciu lat, bo skoro nie widzi zarazków, to one nie istnieją? Otóż te osoby zostały wskazane przez Donalda Trumpa do pełnienia kluczowych funkcji w Stanach Zjednoczonych. Meandry tych nominacji przybliża Michał Sznajder, dziennikarz TVN24.
Choć nie skończył jeszcze 40 lat, jego biografia już wygląda jak spełnienie amerykańskiego snu. I choć nie ma doświadczenia w wielkiej polityce, a w Senacie zasiada zaledwie kilkanaście miesięcy, to Donald Trump ogłosił go swoim kandydatem na wiceprezydenta. J.D. Vance już teraz stał się jednym z najgłośniejszych nazwisk na planecie i stało się to dzięki osobistemu poparciu Trumpa. Kto jeszcze stoi za republikaninem, którego często określa się mianem "populistycznego konserwatysty"?
Przed wywiadem Joe Bidena dla ABC News niektóre amerykańskie media pisały, że będzie to najważniejszy wywiad w jego karierze. Po emisji pytano, jak mu poszło. To pytanie bez znaczenia, bo już sam fakt, że ten wywiad musiał się odbyć, jest porażką prezydenta - pisze dla tvn24.pl Michał Sznajder, dziennikarz TVN24 BIS.
Nie tylko dla Amerykanów będzie to kluczowe pytanie w 2024 roku: czy Donald Trump może wrócić do Białego Domu? Trudno w to uwierzyć, ale owszem, może. Wielu obserwatorów, zwłaszcza spoza Stanów Zjednoczonych, zastanawia się - jakim cudem.