17.09.20251 godz

Według "Rzeczypospolitej" obiekt, który spadł na dom w Wyrykach, kiedy rosyjskie drony wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną, to rakieta wystrzelona przez polski F-16. Arleta Zalewska w programie "Podcast polityczny" mówiła o notatkach, które miały trafić do MON i BBN. - Według moich nieoficjalnych informacji 12 września, czyli dwa dni po tym, co się wydarzyło, taka notatka trafiła do BNN - powiedziała. Jej rozmówca miał twierdzić, iż w notatce znalazły się informacje o tym, że to rakieta trafiła w dom. Dodała jednak, że prezydent i przedstawiciele BBN stoją przy stanowisku, że "takiej informacji nie dostali". - Gdy media publikują takie informacje o F-16, a władza milczy, to zwykły Polak ma poczucie, że władza chciała coś zataić - dodała. Natomiast w ocenie Konrada Piaseckiego wtorkowy komunikat BBN "jest przyznaniem się do porażki". - Jeżeli tak kluczową informacją jest to, co spadło we Wyrykach, to od 11 września miał parę dni, by się dowiedzieć - powiedział prowadzący program. Następnie dziennikarze mówili o tym dlaczego Radosław Sikorski opuścił posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Piasecki przekazał, że Sikorski nie mógł podzielić się informacjami o prowokacji dronami, ponieważ Sławomir Cenckiewicz nie ma dostępu do informacji niejawnych. - Chciał to w swoim wystąpieniu podkreślić - dodała Zalewska.Rozwiń