Opinie i wydarzenia

Szef Pentagonu: to, czego Putin nie chciał, doprowadziło do tego, że jesteśmy silniejsi

Lloyd Austin, sekretarz obrony USA, przybył do Warszawy. Szef Pentagonu rozmawiał dzisiaj z ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Pierwotnie spotkanie miało dotyczyć współpracy bilateralnej w "dalekiej, strategicznej perspektywie", jednak skupiono się na "konkretnym wymiarze wojskowego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w naszym regionie". - Dziękuję za wzmocnienie obecności wojskowej USA w Polsce, a także za deklaracje możliwości dalszego wzmocnienia zarówno przez NATO, jak i USA, jeśli zajdzie taka potrzeba - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak na wspólnej konferencji z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Lloydem Austinem. - Imperialistyczna polityka Rosji wymaga od nas i wszystkich sojuszników kompleksowych działań odstraszających i obronnych. Przyjęliśmy dodatkowych żołnierzy amerykańskich, którzy wzmacniają wschodnią flankę NATO. Są już w Polsce także dodatkowi żołnierze brytyjscy - powiedział minister Błaszczak. Szef MON podkreślił, że "będziemy współdziałać tak długo, jak to będzie konieczne". - Razem jesteśmy w stanie działać skuteczniej i osiągać więcej. Mamy wspólny cel - jakim jest pokój i bezpieczeństwo - zaznaczył minister obrony narodowej. Departament Stanu USA wyraził też zgodę na sprzedaż Polsce 250 czołgów Abrams. Zakup ma zwiększyć nasze bezpieczeństwo. 

 

Lloyd Austin mówił, że "Ukraina mierzy się z zagrożeniem kolejnej rosyjskiej inwazji". - Jakikolwiek atak, napad Rosji na Ukrainę doprowadzi nie tylko do konfliktu, ale też do złamania fundamentalnych zasad suwerenności narodowej, integralności terytorialnej i prawa do samostanowienia państwa - podkreślił. - To zakrawa na ironię, że to, czego Putin nie chciał, czyli rośnięcie NATO w siłę, doprowadziło de facto do tego, że jesteśmy silniejsi na wschodniej flance NATO. I tak pozostanie - mówił Austin. Jego zdaniem "nadal jest czas i miejsce na dyplomację" i pokojowe rozwiązanie sytuacji wokół Ukrainy.