|

"Rządzić państwem jak firmą". Wywrócił system do góry nogami

Andrej Babisz podczas jednej z ostatnich przedwyborczych debat
Andrej Babisz podczas jednej z ostatnich przedwyborczych debat
Źródło: MARTIN DIVISEK/EPA/PAP
Ponoć przeklina po słowacku, kiedy się zdenerwuje. A denerwuje się łatwo. Uwielbia rządzić za pomocą SMS-ów, lubi TikToka i One Direction. Szybko dorobił się statusu miliardera. I są to miliardy dolarów, a nie koron. Do polityki wszedł niewiele ponad dekadę temu, ale podporządkował ją sobie na trwałe. Kim jest Andrej Babisz?Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Andrej Babisz pojawił się w czeskiej polityce w 2013 roku. Został wtedy posłem, a jego nowo utworzona partia Akcja Niezadowolonych Obywateli (ANO) zdobyła ponad 18 procent głosów.
  • W latach 2014-2017 był wicepremierem i szefem resortu finansów, zaś w kolejnej kadencji (2017-2021) kierował czeskim rządem.
  • Babisz jest z pochodzenia Słowakiem, urodził się w Bratysławie. Z Czechami związany jest biznesowo, a także prywatnie od początku lat 90.
  • Jest założycielem i wieloletnim szefem Agrofertu, holdingu działającego na rynku rolno-spożywczym. Dzięki rozwojowi firmy w latach 90. Babisz dorobił się szybko fortuny. Jego majątek wyceniany jest na ponad 4 miliardy dolarów.

Ma wiele twarzy. I każda z nich zdaje się być prawdziwa. Poglądy zmieniał tak często, że teza o braku jakichkolwiek zdaje się trafną diagnozą. Jednocześnie budzi skrajne emocje. Jedni go kochają, inni nim straszą. Trudno jednak polemizować z tym, że wywrócił do góry nogami czeski system, w którym przez ponad 20 lat dominowały dwie formacje - konserwatywna ODS i centrolewicowa ČSSD. Od wejścia do polityki w 2013 roku to Babisz skupia na sobie większość medialnej uwagi, a jego partia - zbudowana od zera - w swoich pierwszych wyborach sięgnęła aż po 18 procent głosów.

Dekadę temu przyciągnął do siebie ludzi zawiedzionych dotychczasowymi elitami i od tego czasu tylko poszerza elektorat. Jednocześnie nie chce oddać firmy, która zapewniła mu majątek liczony w miliardach dolarów. Jedni mówią, że do polityki poszedł właśnie po to, żeby uchronić swoje rolno-spożywcze imperium, inni zaś, że chciał zastąpić łatkę oligarchy mianem ludowego trybuna. Pewne jest to, że urodził się w Bratysławie i z pochodzenia jest Słowakiem. Zacznijmy więc od krótkiej podróży na podnóże Tatr.

Od Czechosłowacji po Paryż

Rodzice Babisza pochodzili z dwóch różnych części Słowacji. Ostatecznie jednak osiedli w Bratysławie, gdzie oboje skończyli studia ekonomiczne. Syn poszedł w ich ślady. Jednak zanim zdobył tytuł na uczelni, wielokrotnie się przeprowadzał ze względu na pracę ojca. Ten - pracownik centrali handlu zagranicznego, prowadzonej przez komunistyczne władze - wielokrotnie zmieniał placówki, w których działał. I tak młodzieńcze lata Babisz dzielił między Paryż, Genewę i Bratysławę, żeby ostatecznie samemu pójść w ślady ojca.

Andrej Babisz
Andrej Babisz
Źródło: SADAK SOUICI/EPA/PAP

Rozpoczął pracę w Petrimexie - przedsiębiorstwie sprowadzającym do Czechosłowacji produkty chemiczne, których kraj sam nie mógł wytworzyć na miejscu. Wszystko pod czujnym okiem ówczesnego reżimu. Wtedy też Babisz stał się członkiem Komunistycznej Partii Czechosłowacji i rzekomym agentem Służby Bezpieczeństwa (StB) pod pseudonimem "Buresz" (sprawa od kilku lat ma swoje sądowe odsłony, Babisz twierdzi, że świadomie nie współpracował z czechosłowacką bezpieką).

Większość lat 80. spędził w Maroku, gdzie kierował placówką Petrimexu i zajmował się między innymi sprowadzaniem do Czechosłowacji siarki czy amoniaku. Szybko i często awansował. Miał też dyplomatyczny paszport, co było raczej rzadkością wśród urzędników handlowych. Do ojczyzny nie chciał wrócić nawet po aksamitnej rewolucji z 1989 roku, bo komunistyczny reżim zapewniał mu wysoki poziom życia w północnej Afryce. Babisz dał się jednak przekonać, kiedy otrzymał propozycję przejęcia części udziałów w spółce córce Petrimexu, firmie Agrofert.

Czytaj także: