Dobry wojak Szwejk z powieści Haška nie wierzył w istnienie łysych generałów. Natomiast sekretarz obrony USA Pete Hegseth nie wyobraża sobie, żeby generałowie mogli nosić brody. Zresztą nie tylko oni, bo jego wypowiedź o "końcu brodaczy" dotyczyła wszystkich szarż. "Nie mamy w naszym wojsku nordyckich pogan" - grzmiał polityk. Skoro posłużył się historyczną kliszą, to jako autor podcastu Sekcja Archeo czuję się wywołany do tablicy. W niniejszym tekście dzielę włos na czworo i przyglądam się, jak to z tymi brodami i fryzurami w wojsku było. Od legionów Cezara po Navy Seals.Artykuł dostępny w subskrypcji