Rozmowa Piaseckiego

Agnieszka Ścigaj

Polskie MSZ poinformowało, że pocisk rosyjskiej produkcji spadł na terytorium Polski, w wyniku czego życie straciły dwie osoby. - Najbliższe godziny pewnie dadzą nam odpowiedź, czy to były dwa pociski, czy jeden – powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" Agnieszka Ścigaj, minister do spraw integracji społecznej. Ścigaj przyznała, że "drugi pocisk nie został znaleziony". - To był pocisk rosyjski. Ukraińcy używają też broni, którą odbili Rosjanom. To jest właśnie przedmiotem śledztwa - stwierdziła. Rozmówczyni Konrada Piaseckiego odniosła się do możliwych kroków, jakie rząd powinien podjąć. – Podczas posiedzenia rządu skupiliśmy się na tym, jak być przygotowanym na tego typu incydenty. Rozmawialiśmy o tym, że trwa jednak cały czas ostrzał Ukrainy, i jednym z elementów, na który musimy być przygotowani, to przede wszystkim przyjęcie nowej fali uchodźców – podkreśliła. Według minister "wszyscy sojusznicy zapewnili o wsparciu i solidarności". Ścigaj zapewniła także, że rząd reaguje na bieżąco i na razie nie będzie wysuwał żądań przeciwko Rosji. – Nie mamy dowodów na to, co się mogło wydarzyć. […] W tej trudnej sytuacji wskazanie hipotezy przez członka polskiego rządu może nieść daleko idące konsekwencje. Trzeba brać odpowiedzialność za słowa jak nigdy  - wskazała.

 

ZOBACZ TEŻ: Wybuch w Przewodowie - co wiemy do tej pory