Atak paniki w sklepie obuwniczym, bo mama podała jej oficerki, które przypomniały buty Niemców. Nagła myśl, że ktoś mierzy do niej z broni, gdy była we własnym pokoju. Sny, w których przenosi się do kanałów, czuje zimno, wilgoć i lęk, jakby naprawdę miała umrzeć. To wszystko od miesięcy spotyka Polę, uczennicę ósmej klasy, po szkolnym seansie filmów wojennych w VR, jaki uczniom zafundował minister Przemysław Czarnek. - Konsekwencje tamtego zdarzenia córka ponosi do dzisiaj - mówi mama Poli, nastolatki, która w listopadzie 2023 roku obejrzała w szkole "Wiktorię 1920", a po tym zdiagnozowano u niej zespół stresu pourazowego. Matka, po miesiącach terapii córki, zdecydowała się nam opowiedzieć, z czym musiała się mierzyć jako rodzic. - Moje dziecko mówi: mamo, ja się nie boję już żadnej śmierci. Bo ja już tyle razy umierałam - wyznała mama Poli. - Ona w tych snach umiera, czuje ból, czuje, jak jest torturowana - mówiła ze łzami.