Nie jestem tym zdziwiony, dlatego, że postać pana Nawrockiego jest wielowymiarowa i większość tych wymiarów jest w strefie zła. Tak przynajmniej uważam - ocenił Włodzimierz Czarzasty w "Kropce nad i", komentując sprawę przejęcia przez Karola Nawrockiego mieszkania pana Jerzego. - Dobrze, że Magdalena Biejat zapytała się o te mieszkania [o podatek katastralny podczas debaty "Super Expressu" - red.], dobrze, że pan Stankiewicz to pociągnął, dobrze, że Magdalena Biejat kończy sprawę oddając ją do prokuratury - podsumował współprzewodniczący Nowej Lewicy. Wicemarszałek Sejmu komentował również sprawę odebrania immunitetu europosła Grzegorza Brauna. - Myślę, że pan Bodnar i służby zrobią dobrą robotę - podsumował Czarzasty, odnosząc się do zachowania tego polityka. Pytany o weto prezydenta w sprawie składki zdrowotnej powiedział, że "ta ustawa przedsiębiorców nie ratowała".
Sprawę Karola Nawrockiego komentowali również Paweł Śliz z Polski 2050 i Krzysztof Kwiatkowski z KO. - To była od początku do końca najprawdopodobniej transakcja fikcyjna. Utwierdził mnie w tym jeszcze sam pan Nawrocki - oświadczył były szef NIK. Polityk partii Szymona Hołowni podkreślał, że nie ma żadnego dowodu przekazania przez Karola Nawrockiego pieniędzy panu Jerzemu za mieszkanie. - Dla mnie to jest czyn bardzo niemoralny - stwierdził Śliz i przypomniał, że prezes IPN powinien wyróżniać się wysokimi walorami moralnymi.
Gościem Moniki Olejnik był również Jacek Harłukowicz z Onet.pl, współautor artykułów dotyczących sprawy mieszkania Karola Nawrockiego. Dziennikarz komentował między innymi apel kandydata PiS na prezydenta do pana Jerzego, by ten skontaktował się z nim i sugerował, że ktoś mężczyźnie to utrudniał. - Według relacji osób, które obecnie od roku zapewniają mu profesjonalną opiekę, pan Jerzy już od dłuższego czasu nie tylko cierpi na ortopedyczne dolegliwości, ale już co najmniej dwa lata temu zaczął cierpieć na zespół otępienny, kontakt z nim jest utrudniony - mówił Harłukowicz o sytuacji mężczyzny, od którego Karol Nawrocki przejął mieszkanie. - Ja się kilka lat temu zajmowałem tematem mafii mieszkaniowych, więc ten mechanizm przejmowania mieszkań od osób schorowanych i samotnych jest mi znany. To jako żywo przypomina te historie - podsumował dziennikarz.