Opinie i wydarzenia

Posłanka do Bielana: jeśli jest pan mózgiem Kaczyńskiego, to tak jest pan przygotowany?

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan stanął przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Według niektórych świadków to on miał być pomysłodawcą głosowania korespondencyjnego. We wtorek zeznał, że uważał wtedy za słuszne, aby przeprowadzić wybory na wzór bawarski, ale to, co zostało przegłosowane w Sejmie, w jego ocenie było niewykonalne. - Rozmawiałem z Jarosławem Gowinem na temat wyborów. Czy byłem pomysłodawcą? Nie. Opowiadałem się za organizacją wyborów korespondencyjnych takich jak w Bawarii - mówił. Przewodniczący komisji Dariusz Joński przytoczył słowa ówczesnego wicepremiera Porozumienia Roberta Anackiego, który za pośrednictwem mediów społecznościowych wskazał, że Bielan spotykał się w trakcie pandemii z Jarosławem Kaczyński w nocy, aby omówić szczegóły wyborów korespondencyjnych. Bielan zaprzeczył, przyznał, że ze względu na lockdown rozmawiał z prezesem PiS przez telefon. - Przekazałem mu szczegółowe informacje o wyborach w Bawarii i mówiłem o mojej rozmowie z Jarosławem Gowinem, że trzeba pomyśleć o przeprowadzeniu takich wyborów w Polsce. Jarosław Kaczyński powiedział, że to rozważy - wyjaśnił. Zdaniem Bielana Anacki był "znanym aferzystą, który ma duże problemy z prawem". Był przeciwny przyjmowaniu go do partii i zerwał z nim kontakty w kwietniu 2020 roku. Europoseł mówił, że z całą pewnością rozmawiał o formie przeprowadzenia wyborów z prezydentem Andrzejem Dudą, ale nie pamięta, jaka była jego opinia. Według Bielana odpowiedzialnym za wykonanie wyborów był Jacek Sasin, ponieważ nadzorował Pocztę Polską. - Moim zdaniem Jarosław Gowin przez swój sprzeciw wobec przeprowadzenia wyborów 10 maja chciał doprowadzić do zmiany większości w Sejmie - kontynuował.