|

"Wyniki wyborów zapowiadają wojnę płci, jakiej nigdy nie było"

Karol Nawrocki i Marta Nawrocka
Karol Nawrocki i Marta Nawrocka
Źródło: Grzegorz Wajda/EAST NEWS
Nawrocki reprezentował coś, w czym możemy dostrzec "toksyczną męskość", a co jest rozumiane jako przejaw sprawczości, atawistycznie pojmowanej siły. I to przyciąga, zwłaszcza mężczyzn. Trzaskowski kojarzony był przez kobiety z progresywnymi postulatami, wspieraniem ich aspiracji, pozostawianiem im wyboru, choćby w sprawie praw reprodukcyjnych - mówi prof. Dorota Piontek, politolożka. Czy konserwatywni mężczyźni umeblują nam świat? Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Wyborcy Nawrockiego boją się rozpadu rodziny, a Trzaskowskiego - wojny. Wskazują też najważniejsze dla siebie wartości. U jednych liczy się szacunek do tradycji, u drugich - wolność. 
  • Czeka nas wojna płci, najwięcej do stracenia mają młodzi mężczyźni z małych miast i wsi. 
  • Lekcja dla lewicy i liberałów? Stworzenie oferty dla mężczyzn, bo inaczej całkowicie pochłoną ich prawicowe narracje. A jest tu sporo tematów do zagospodarowania, choćby zdrowie psychiczne. 
  • Polaryzacja światopoglądowa między młodymi kobietami a mężczyznami oznacza jeszcze większą zapaść demograficzną. - Ci ludzie się ze sobą nie dogadają, będzie jeszcze mniej małżeństw i mniej dzieci - przewiduje prof. Dorota Piontek. 
Czytaj także: