|

"No, niestety za coś tu się jest"

Aktualnie czytasz: "No, niestety za coś tu się jest"
Źródło: Shutterstock
W areszcie śledczym na warszawskim Grochowie skazane szyją maskotki dla dzieci w szpitalach. To część ogólnopolskiego programu, który łączy resocjalizację z realną pomocą. Dla wielu uczestniczek to również okazja do refleksji - nad karą, winą i rolą rodziny w ich życiu.Artykuł dostępny w subskrypcji

Areszt Śledczy w Warszawie-Grochowie to jedyny w okręgu warszawskim areszt dla kobiet. Kary odbywają tu skazane po raz pierwszy i recydywistki. Także młodociane. Są też tutaj osadzone z dożywotnimi karami pozbawienia wolności, morderczynie.

Czytaj także: