- Tematy związane z LGBT+ były obecne w ostatniej kampanii wyborczej w mniejszym stopniu niż w poprzednich - mówi socjolożka Monika Czaplicka. Jakie są tego powody? Dlaczego brak kwestii istotnych dla społeczności LGBT+ to zła informacja i czym jest "homofobia w białych rękawiczkach"?
- Jaką ustawę jest gotów podpisać prezydent elekt, a jakiej na pewno nie podpisze?
- Jestem uważana za swoiste ciało obce, z którym trzeba jakoś żyć, ale niech się nie wychyla, niech siedzi cicho, bo jest umowna zgoda większości, iż jestem kilka szczebelków pod większością - mówi Kinga Kosińska, autorka książek, kobieta z historią korekty płci.
- Myślę, że cała społeczność LGBT+ jest w tej chwili w żałobie, ponieważ zaangażowała się, tłumnie poszła na wybory, a to, co jest ich rezultatem, to nie tylko wybór Karola Nawrockiego na prezydenta, ale także świadomość, że zmiany, o które tak bardzo walczyliśmy, znowu odwlekają się w czasie - mówi w rozmowie z tvn24.pl Przemysław Walas, kierownik Rzecznictwa Kampanii Przeciw Homofobii.
Podobną obawę wyraża Grzegorz Miecznikowski, aktywista na rzecz praw człowieka i współzałożyciel agencji marketingu inkluzywnego Priders.pl. - Prezydent Nawrocki nie popchnie ustawy o związkach partnerskich. Nie ułatwi procedur uzgodnienia płci osobom transpłciowym. Nie powie jasno, że nasze życie, zdrowie psychiczne i bezpieczeństwo są równie ważne jak wszystkich innych - wylicza.
Socjolożka Monika Czaplicka do tego zestawu dodaje ustawę o mowie nienawiści i adopcji. Zaznacza, że ustawy w związku z ostatnią kwestią nikt obecnie nie planuje. - Przez kolejnych pięć lat na stanowisku prezydenckim będzie zasiadała osoba, która traktuje osoby LGBTQ+ co najmniej z niechęcią. Jak dużą, zobaczymy w czasie prezydentury - mówi nasza rozmówczyni.