Opinie i wydarzenia
"Wszyscy po obu stronach straciliśmy jakiegoś członka rodziny"
Robi Damelin jest rzeczniczką prasową The Parents Circle-Families Forum. To organizacja, która zrzesza ponad 600 rodzin z obu stron konfliktu izraelsko-palestyńskiego, które straciły swoich bliskich. - 7 października był dniem, który mógł wstrząsnąć każdym, kto w cokolwiek wierzy. To, co się działo, było potworne i barbarzyńskie - mówiła Damelin w rozmowie z Miłką Fijałkowską. Dodała, że Izrael jest małym krajem i każdy stracił lub zna kogoś, kto stracił swoją bliską osobę. - Duża część pracy, którą będziemy wykonywać, to rozmowa z ludźmi, którzy kogoś stracili. Kiedy zginął mój syn (w 2002 roku od kuli palestyńskiego snajpera - przyp. red.), ludźmi, którzy najlepiej mnie rozumieli, były matki, które straciły dzieci. To one rozumiały ból, którego doświadczyłam - wyznała Damelin. Wyjaśniła, że nie ma dla niej znaczenia, czy pomaga rodzicom z Palestyny, czy z Izraela. - Siedząc przy jednym stole i patrząc w ich oczy, uświadomiłam sobie, jak potężną możemy stać się siłą, jeżeli damy radę zjednoczyć się i mówić jednym głosem na rzecz pojednania - powiedziała Damelin.