Kluczowe fakty:
- Rodzina Celmerów zmaga się z niskimi cenami jabłek i szuka ratunku w jabłkobraniach, które pozwalają im sprzedawać owoce bezpośrednio klientom.
- Monika Olszak z Kruszyna Krajeńskiego zaprosiła klientów na pole, by samodzielnie zbierali cebulę, której nie chciały przyjąć przepełnione magazyny.
- Sadownik z Dolnego Śląska otrzymał zamówienie na 11 ton śliwek, jednak klient zniknął pozostawiając go z owocami.
- Producenci ziemniaków z powiatu sieradzkiego ponoszą ogromne straty przez nadprodukcję i ceny skupu sięgające zaledwie kilku groszy za kilogram.
- Setki rolników w całej Polsce straciły plony i pieniądze po tym, jak przez błąd w nasionach zamiast pietruszki korzeniowej wyrosła im naciowa.
Polscy rolnicy coraz częściej zmuszeni są do szukania alternatywnych form sprzedaży, takich jak samozbiory czy lokalne bazary, by przetrwać w realiach rynku, który nie sprzyja małym producentom. Niskie ceny skupu - często poniżej kosztów produkcji - oraz zalew tanich towarów z zagranicy sprawiają, że sprzedaż hurtowa staje się nieopłacalna. Porozmawialiśmy z siedmioma rolnikami i sadownikami z różnych regionów Polski, by poznać ich codzienne wyzwania, sposoby radzenia sobie z kryzysem cenowym oraz pomysły na alternatywne formy sprzedaży, które pozwalają im utrzymać gospodarstwa i dotrzeć bezpośrednio do klientów.