W całej Polsce brakuje około 400 tysięcy miejsc w akademikach. Co uczelnie mogą zrobić, żeby poprawić tę sytuację? - To jest rzeczywiście duże wyzwanie, które stoi przed każdą uczelnią, bo jeszcze nie tak dawno były puste miejsca, przynajmniej u nas na uczelni - mówił prof. Piotr Wachowiak (SGH) w debacie rektorów w TVN24+ podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. Zwrócił uwagę, że "sytuacja na rynku mieszkaniowym znacznie się zmieniła, najem poszedł do góry i wróciło zainteresowanie akademikami". Pytani o problem drop-outu, czyli odpadania ze studiów ze względu na problemy finansowe, prof. Paweł Tomaszewski (AWF w Warszawie) odpowiedział, iż nie wie, czy problem akademików jest kluczowy w tym kontekście. Jak wskazał, "jest diagnozowanych kilka podstawowych czynników, ale jednym z nich jest zmiana mentalności studentów i oczekiwania rynku". - Nie wszyscy są zainteresowani studiowaniem przez 3 do 10 lat - powiedział. Jak zaznaczył, "nasze młode społeczeństwo jest raczej nastawione na szybki efekt". Prof. Wachowiak dodał, że "nie zawsze studenci wybierają to, co ich interesuje, potem jest wielkie rozczarowanie". W trakcie debaty poruszono kwestię pomocy psychologicznej dla studentów. Prof. Marcin Dornowski podkreślił, że jest to "straszliwie poważny problem, który trzeba rozwiązywać każdego dnia". Zwrócił uwagę, iż na jego uczelni "problem jest tak wielki, że w miesiącu jest 800 zgłoszeń do psychologa studenckiego". Prof. Tomaszewski wspomniał także, że "każda złotówka wkładu na naukę, to jest od ośmiu do 13 złotych zwrotu w kontekście PKB".