Opinie i wydarzenia
Lewica o sprawie Joanny z Krakowa: niewinną kobietę chciano zaszczuć
Gdy pani Joanna poczuła się źle po zażyciu tabletki poronnej, powiadomiła o tym swoją lekarkę, co uruchomiło całą lawinę. Została wezwana policja. W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w dwóch szpitalach wobec pani Joanny. - Wydarzenia w Krakowie i szczucie na niewinną osobę to kolejny z elementów, który pokazuje, że polska policja jest źle zarządzana, że nie ma w niej rozsądku, a jest rozkaz polityczny - mówił wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski. Zwrócił uwagę, że "niewinną kobietę chciano zaszczuć, zmusić do nielegalnych czynności i realizowano wytyczne ideowe partii, która rządzi w Polsce". - Zwracamy się z wnioskiem do ministra Kamińskiego i premiera Morawieckiego o odwołanie szefa policji gen. Szymczyka - oświadczył Gawkowski. Współprzewodnicząca Partii Razem Magdalena Biejat zaznaczyła, że "kobieta, która przerwała swoją własną ciążę, ma do tego pełne prawo". Wezwała przy tym "po raz kolejny" do wprowadzenia ustawy dekryminalizującej aborcję, "żeby żadnemu nadwrażliwemu policjantowi czy lekarzowi nie przyszło do głowy, aby donosić i ścigać kobiety za to, że przerwały własną ciążę". Magdalena Biejat podkreśliła również, że "konieczne jest pociągnięcie do odpowiedzialności tych policjantów, którzy przeprowadzili tę skandaliczną interwencję". - Kobiety w Polsce muszą przestać się wreszcie bać - kontynuowała. Posłanka Wanda Nowicka dodała, że "mamy tu do czynienia z bardzo poważnym naruszeniem nie tylko praw kobiet czy pacjenta, ale po prostu prawa".