Opinie i wydarzenia

Kaczyński o Tusku: chciał być dużym misiem

Podczas spotkania z działaczami i sympatykami w Radomiu prezes PiS poruszył kwestię samorządów, których część, jak mówił, działa tak, "jakby była poza państwem lub nawet przeciw państwu". W jego ocenie samorządy "nie mogą oceniać rządzących". - Wydaje się, że opozycja doszła do wniosku, że my się na zimie wywrócimy. Otóż nie wywrócimy się. Odmowa części samorządów uczestnictwa w dystrybucji węgla będzie utrudnieniem, ale sytuacje problemów z kupnem węgla to będą incydenty - powiedział Jarosław Kaczyński. Przyznał, że "rozdają środki, które się należą, i które są z kieszeni Polaków". Zapewnił, że PiS "będzie dążyło do tego, co będzie naród jednoczyć". Wskazywał, że "dzisiaj największą potrzebą jest potrzeba bezpieczeństwa, nie tylko tego, które jest sprowadzane do słowa węgiel, ale także tego militarnego". - Trzeba przypomnieć starą zasadę: chcesz pokoju, szykuj wojnę. Musimy się bronić. Tej broni, wszystko jedno skąd, musimy mieć dużo - kontynuował Jarosław Kaczyński. Stwierdził również, że "wolność jest zagrożona", a w nadchodzących wyborach, "nie licząc 1989 roku, będzie się rozstrzygał los naszego kraju". Mówił też o osobach LGBT i Donaldzie Tusku. Odpowiadając na pytania powiedział, że "w przyszłości trzeba będzie zmienić" ordynację wyborczą. - Teraz nie będzie zmiany, jest na to trochę za późno. Trwają prace przygotowawcze do takiej zmiany, ale to w przyszłej kadencji - powiedział. Przyznał także, że "chcą znieść immunitety sędziów i prokuratorów". Mówiąc o unijnych funduszach, Jarosław Kaczyński odpowiedział: - Chce was zapewnić o jednej rzeczy. Jak wygramy wybory, pieniądze dostaniemy. A czy przedtem, to tego nie wiem. Jesteśmy gotowi. Umiemy w tej sprawie rozmawiać i wiemy, gdzie trzeba wykazać pewną elastyczność.