Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, nazywana lex TVN, została przyjęta przez Sejm 11 sierpnia. 9 września senatorowie w całości odrzucili ustawę. Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot przekazał, że Andrzej Duda jest gotowy zawetować lex TVN w obecnym kształcie. Do ustawy, która uderza w niezależność TVN, krytycznie odniosły się organizacje pozarządowe, dziennikarze i środowiska biznesowe. Natomiast 22 września Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - po 19 miesiącach badania sprawy - zdecydowała o przedłużeniu koncesji dla TVN24. Rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska przekazała jednak, że jeszcze przed głosowaniem w sprawie koncesji Rada podjęła uchwałę dotyczącą działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. TVN Grupa Discovery oświadczyła w komunikacie, że "ta uchwała, podobnie jak lex TVN, zmusza Discovery do ograniczenia działalności w Polsce".
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w jego uzasadnieniu. W zgodnej opinii obserwatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN.
Ustawa anty-TVN trafiła pod głosowanie w Sejmie wieczorem 11 sierpnia. Za jej uchwaleniem zagłosowało 228 posłów, przy 216 głosach "przeciw" oraz 10 głosach wstrzymujących się. Sześcioro posłów nie wzięło udziału w głosowaniu.
Nowelizację lex anty-TVN poparło 223 posłów z klubu Prawa i Sprawiedliwości, trzech spośród czterech członków klubu Kukiz'15 oraz dwóch posłów niezrzeszonych - Zbigniew Ajchler oraz Łukasz Mejza.
Nie głosowało trzech posłów PiS: Violetta Porowska, Marek Wesoły i Marek Zagórski, dwóch posłów Konfederacji: Konrad Berkowicz, Grzegorz Braun, a także Marek Sowa z KO.
Przeciw nowelizacji opowiedzieli się posłowie: KO, Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL, Polski 2050 oraz pięcioro posłów Porozumienia: Stanisław Bukowiec, Jarosław Gowin, Iwona Michałek, Magdalena Sroka i Michał Wypij, a także Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Przeciw noweli głosowali też posłowie koła Polskie Sprawy: Zbigniew Girzyński, Andrzej Sośnierz, Paweł Szramka i Agnieszka Ścigaj.
Wstrzymało się dziewięcioro posłów Konfederacji i jeden poseł z klubu PiS - Andrzej Gut-Mostowy.
Senat odrzucił ustawę anty-TVN
9 września Senat zdecydował o odrzuceniu w całości nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W głosowaniu wzięło udział 93 senatorów. Za odrzuceniem lex TVN było 53 z nich, przeciwko 37, a 3 wstrzymało się od głosu. Ustawa anty-TVN wróci teraz do Sejmu.
Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot przekazał, że Andrzej Duda jest gotowy zawetować lex TVN w obecnym kształcie.
W wywiadzie dla "Polska Times" prezydent Andrzej Duda pytany był o ewentualne weto w sprawie ustawy. To nie jest tylko kwestia stosunków polsko-amerykańskich. Oczywiście, one też mają znaczenie, bo to jest amerykański inwestor, ale przede wszystkim patrzę na kwestię moich obowiązków konstytucyjnych, bo to jest dla mnie najważniejsze - odpowiedział
- I teraz trzeba sobie zadać pytanie: czy aby na pewno te proponowane rozwiązania są zgodne z zasadą swobody działalności gospodarczej, którą mamy zapisaną w konstytucji RP? Czy na pewno jest to zgodne z zasadą ochrony własności, którą mamy zapisaną w Konstytucji RP? Czy na pewno jest to zgodne z zasadą wolności słowa, którą mamy zapisaną w konstytucji RP? - pytał.
Pytany wprost, czy zawetuje ustawę medialną odpowiedział, że najpierw musi ona do niego trafić. - Mnie się wydaje, że już wystarczająco dużo powiedziałem - powiedział.
Oświadczenie zarządu TVN
W związku z uchwaleniem w Sejmie ustawy anty-TVN zarząd stacji wydał oświadczenie.
Wynik dzisiejszego głosowania podważa prawo własności, powodując niepokój inwestorów zagranicznych w Polsce. Bez wątpienia godzi też w fundamenty polsko-amerykańskiego sojuszu zbudowanego w ostatnich 30 latach.
Oświadczenie sekretarza stanu USA
Głos w sprawie ustawy anty-TVN zabrał wówczas m.in. sekretarz stanu USA Antony Blinken.
W oświadczeniu poinformował, że Stany Zjednoczone są są "głęboko zaniepokojone projektem ustawy uchwalonym przez izbę niższą parlamentu, skierowanym przeciwko najchętniej oglądanej niezależnej stacji, która jest również jedną z największych inwestycji amerykańskich w kraju".
Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że Polska przez dziesięciolecia pracowała nad rozwojem wolnych mediów. "Ten projekt znacznie osłabiłby środowisko medialne, na które Polacy tak długo pracowali" – ocenił. "Ten projekt zagraża wolności mediów i może podważyć dobry klimat inwestycyjny w Polsce" – dodał.
Konfederacja Lewiatan: lex TVN zaszkodzi polskiej gospodarce
Po głosowaniu w Sejmie komunikat opublikowała Konfederacja Lewiatan. Gospodarcze i społeczne konsekwencje wejścia w życie ustawy nazwanej lex TVN będą bardzo negatywne. Wzrośnie ryzyko utraty zaufania inwestorów do Polski ponieważ z dnia na dzień wykluczy się z rynku firmę, która zdecydowała się zainwestować u nas ogromny kapitał. To próba nacjonalizacji prywatnego przedsiębiorstwa pod przykrywką chińsko-rosyjsko-arabskiego zagrożenia, typowa dla krajów autorytarnych" - powiedział, cytowany w komunikacie, Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Konfederacja Lewiatan skupia ponad 4100 firm zatrudniających w sumie ponad 1 mln osób. Lewiatan jest członkiem Rady Dialogu Społecznego.
KRRiT przedłuża koncesję dla TVN24 i wydaje uchwałę
22 września, po 19 miesiącach badania sprawy, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała o przedłużeniu koncesji dla TVN24, o czym poinformowała rzeczniczka Rady Teresa Brykczyńska. Przekazała, że jeszcze przed głosowaniem w sprawie koncesji dla TVN24 KRRiT podjęła uchwałę w sprawie "podjęcia działań mających na celu uporządkowanie zasad rozpowszechniania programów radiowych i telewizji w Polsce w zakresie możliwości działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Pytana przez dziennikarzy, jaka jest zbieżność pomiędzy procesem koncesyjnym i podjętą uchwałą, odpowiedziała, że "jest zasadnicza, ponieważ bez tej uchwały Krajowa Rada nie będzie głosować w sprawie o koncesję".
Komunikat TVN Grupa Discovery
W związku z decyzją KRRiT TVN Grupa Discovery wydała komunikat.
TVN Grupa Discovery zawsze spełniała wszystkie wymogi określone w ustawie o radiofonii i telewizji. Uchwała KRRiT ws. koncesji dla TVN24 jednoznacznie pokazuje, że nie było żadnego uzasadnienia dla jej odwlekania przez 19 miesięcy. Jednocześnie KRRiT przyjęła drugą uchwałę, której celem jest wprowadzenie w życie zapisów ustawy lex TVN, jednak z pominięciem procesu legislacyjnego oraz z obejściem zapowiadanego przez Prezydenta RP weta. Ta uchwała, podobnie jak lex TVN, zmusza Discovery do ograniczenia działalności w Polsce i stanowi bezpośrednie zagrożenie dla rządów prawa i wolności mediów oraz wywołuje niepokój wśród inwestorów zagranicznych w Polsce.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zwlekając z decyzją, twierdziła, że problem z przedłużeniem koncesji dla TVN24 leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji przypomniał, że w 2015 roku KRRiT zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN i podkreślił, że "struktura własnościowa Spółki jest zgodna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji". Dodano, że "do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości".
Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała wcześniej koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West.
Ustawa medialna i oświadczenie zarządu TVN
Jeszcze przed uchwaleniem lex TVN przez Sejm w związku z wniesionym projektem posłów PiS zarząd TVN wydał 8 lipca oświadczenie.
"Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy. W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów." Zarząd TVN
Oświadczenie Discovery, Inc.
12 lipca swoje oświadczenie wydało Discovery, Inc.:
"Discovery, Inc. jest dumne z TVN i głęboko zaangażowane w jego działalność jako wiodącego niezależnego nadawcy w Polsce. Przyglądamy się uważnie sytuacji i będziemy bronić naszego biznesu przed nasilającymi się przekroczeniami kompetencji organów regulacyjnych, działaniami na szkodę odbiorców oraz wszelką niepewnością co do sytuacji na rynku, która mogłaby negatywnie wpłynąć na biznes w Polsce, jego rozwój i przyszłość gospodarczą".
Prezes i dyrektor generalny Discovery Networks International o sprawie koncesji dla TVN24
O projekcie ustawy medialnej wypowiedział się 23 lipca dla magazynu "Variety" Jean-Briac (JB) Perrette, prezes i dyrektor generalny Discovery Networks International. Podkreślił, że proponowane zmiany nie tylko podcinają interesy biznesowe Discovery w Polsce, ale "zasadniczo zmierzają do destabilizacji kraju dla wszystkich firm".
Prezes mówił również o wniosku w sprawie koncesji dla TVN24. "Nie ma żadnego uzasadnionego powodu opóźnienia. Żadnego"' - mówił. Jak ocenił, "kryteria stosowane do odnowienia licencji na ten kanał informacyjny są polityczne – nie zaś uzasadnione prawem lub regulacjami".
"USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej"
Sprawa projektu ustawy medialnej była szeroko komentowana. Odniósł się do niej 8 lipca na Twitterze Bix Aliu, chargé d'affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce. "USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej. TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego" - napisał. Dodał, że "wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji".
Wpis Aliu zacytował kolejnego dnia na Twitterze rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. Napisał również: "Silne demokracje z otwartymi ramionami witają wolną i niezależną prasę. Zróżnicowane głosy i niezależne punkty widzenia pozwalają na informowanie obywateli i rozliczanie rządów z ich działań – są czymś niezbędnym dla demokracji tak w Polsce, jak i w USA".
"Nie ma tu przestrzeni na ingerencję. Redakcja jest jedyną i najwyższą instancją, która podejmuje decyzje"
W sprawie przedłużenia koncesji dla TVN24 i ustawy anty-TVN wywiadu "Rzeczpospolitej" udzielił Michał Samul, redaktor naczelny TVN24 i "Faktów" oraz członek zarządu TVN Discovery Polska. "Nasza stacja przetrwa, będzie istniała i się rozwijała. Nie ma innego scenariusza. Mimo niezrozumiałej zwłoki, która jest bardzo niepokojąca, wciąż czekamy na jedyną możliwą decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Na gruncie polskiego prawa nie ma podstaw do tego, by koncesja nie została nam udzielona" - zaznaczył.
Stwierdził, że "rządzący nie muszą być zachwyceni tym, że patrzymy im na ręce, zadajemy pytania i weryfikujemy obietnice". "Mamy silne przekonanie, że poprawiamy w ten sposób jakość społeczeństwa obywatelskiego i demokracji w naszym kraju" - dodał.
Komisja Europejska o projekcie anty-TVN
Sprawę komentowała Komisja Europejska. - Jesteśmy świadomi nowego wniosku legislacyjnego zmieniającego zasady dotyczące koncesji na nadawanie. Musimy bardziej szczegółowo przyjrzeć się projektowi i będziemy monitorować, czy zmierza on do przyjęcia. Oczekujemy, że państwa członkowskie zapewnią, że ich polityka nie wpłynie na zobowiązanie do zapewnienia wolnego, niezależnego i zróżnicowanego ekosystemu medialnego. W tym kontekście uważnie obserwujemy również sytuację związaną z kanałem TVN24, którego koncesja nie została jeszcze odnowiona - mówił 9 lipca rzecznik KE Christian Wigand.
- Z coraz większym niepokojem śledzimy sytuację wolności i pluralizmu mediów w Polsce. Obawy te są dobrze znane i zostały przedstawione w Raporcie na temat praworządności 2020 - dodał.
Do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji odniosła się wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. "Nowy projekt polskiej ustawy o koncesjach na nadawanie jest kolejnym niepokojącym sygnałem dla wolności i pluralizmu mediów w kraju" - napisała w mediach społecznościowych. Jak poinformowała wiceszefowa, Komisja Europejska "uważnie śledzi sytuację związaną z TVN24, której koncesja nie została jeszcze odnowiona". "To dodatkowo przemawia za przyjęciem unijnego prawa #MediaFreedomAct" - zaznaczyła 12 lipca.
Ustawa medialna "to znakomity sposób na zapoczątkowanie exodusu z Polski"
Ian Brzeziński, ekspert Atlantic Council i były zastępca asystenta sekretarza obrony do spraw Europy i NATO zapytany przez korespondenta "Faktów" TVN w USA Marcina Wronę o zmiany, które są proponowane w nowym prawie o mediach w Polsce, powiedział, że "prawo ewoluuje". - Mam nadzieję, że nie będzie ewoluowało w stronę, która doprowadzi do precedensu ograniczenia wolności mediów w Polsce, i który nie będzie zniechęcał zagranicznych inwestorów, w tym inwestorów amerykańskich, do inwestycji w Polsce – podkreślił. Przyznał, że "może tak być", że proponowane prawo bezpośrednio obiera na cel TVN i inwestycje Discovery.
- Może są też inne względy, ale mogę powiedzieć jedno: na pewno nie wysyła to sygnału o tolerancji dla wolności prasy, a przede wszystkim rynki będą bacznie obserwowały, co oznacza to prawo dla inwestycji zagranicznych w Polsce – zwrócił uwagę.
Brzeziński podkreślił, że "prawo to jest prawdziwym zagrożeniem dla zaufania ludzi, którym obdarzyli Polskę, że jest ona dobrym miejscem do inwestowania". - Nikt nie chce, żeby jego inwestycje, to co zainwestował, mu zabrano. Jest to znakomity sposób nie tylko na odstraszanie naszych firm, które chciałyby w Polskę zainwestować, ale również na zapoczątkowanie exodusu z Polski – dodał.
"Kolejny krok w kierunku ograniczenia swobody działalności mediów"
Jeszcze przed przegłosowaniem ustawy anty-TVN krytykowały ją organizacje pozarządowe, dziennikarze i środowiska biznesowe.
"Odbieramy przedstawiony dziś projekt ustawy nowelizującej ustawę o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jako instrumentalną próbę wywarcia wpływu na jednego z największych prywatnych nadawców telewizyjnych w Polsce – TVN S.A. i ograniczenia swobody jego działania" - napisała w oświadczeniu Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
19 lipca HFPC przygotowała 12-stronicową opinię prawną do projektu nowelizacji ustawy medialnej. "Rażący przejaw instrumentalizacji prawa dla realizacji interesów partyjnych, niezgodny z gwarancjami swobody wypowiedzi, zasadą demokratycznego państwa prawnego i unijną zasadą swobodą przepływu kapitału – takie są główne wnioski z opinii HFPC do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, czyli tzw. lex TVN" - napisano w komunikacie.
Wyjaśniono w nim, że "proponowane zmiany, jeśli zostaną przyjęte, będą stanowiły kolejny krok w kierunku ograniczenia swobody działalności mediów, pluralizmu debaty publicznej i prawa obywateli i obywatelek do informacji".
"Kolejny przykład instrumentalnego traktowania prawa"
Rada Press Club Polska w swoim stanowisku oceniła, że "propozycja nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, wymierzona de facto w jednego nadawcę - telewizję TVN - jest kolejnym przykładem instrumentalnego traktowania prawa przez polityków w celu realizacji własnych interesów". Zdaniem Rady "takie postępowanie nie ma nic wspólnego z działaniem dla dobra publicznego".
Stwierdzono, że inicjatywa grupy posłów "jest niczym innym jak kolejnym atakiem na niezależne media, których rolą jest kontrola poczynań władzy". "Jednocześnie jest najlepszym dowodem na to, że niezależne media wywiązują się z tej roli należycie" – dodano.
Oświadczenie Zarządu Izby Wydawców Prasy w sprawie ustawy anty-TVN
15 lipca oświadczenie w sprawie ustawy anty-TVN wydał Zarząd Izby Wydawców Prasy, który podkreślił, że "z uwagą przygląda się planom nowelizacji Ustawy o Radiofonii i Telewizji w zakresie ograniczania prawa obecności podmiotów spoza EOG na polskim rynku mediów elektronicznych".
"Okoliczności ogłoszenia tego projektu, tryb i liczne komentarze inicjatorów nowelizacji jednoznacznie wskazują, że ostrze regulacji ma być skierowane w stronę będącej własnością amerykańskiego koncernu Discovery telewizji TVN. Stanowczo sprzeciwiamy się takim planom" - czytamy w komunikacie.
"Przedsiębiorcy stanowczo protestują przeciwko zamachowi na wolne media"
Przeciwko ustawie anty-TVN opowiedziała się także Rada Przedsiębiorczości. Jak podkreślono w wydanym komunikacie, "chociaż oficjalnym powodem zmian jest ochrona mediów z polskim kapitałem, motywacje polityczne tego projektu są oczywiste". "Jego inicjatorzy nawet nie ukrywają, że nowelizacja ma uniemożliwić przedłużenie koncesji konkretnemu nadawcy – telewizji TVN, która tworzy równowagę dla przekazu rządowego lansowanego w telewizji publicznej. Propozycja zyskała już nawet miano Lex TVN, co uwydatnia jej skandaliczny charakter. Celem Lex TVN jest eliminacja największego niezależnego medium, które pozwala sobie na krytykę władzy" - alarmują przedstawiciele biznesu.
Zdaniem przedsiębiorców "pod przykrywką troski o uregulowanie sytuacji na rynku mediów forsowane są rozwiązania typowe dla krajów autorytarnych". "Czy właśnie tak ma wyglądać nowy polski ład w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości? Polscy przedsiębiorcy stanowczo protestują przeciwko zamachowi na wolne media, wolność słowa, demokrację i własność prywatną" - zaznaczono we wspólnym stanowisku.
Forum Obywatelskiego Rozwoju: propozycja zniechęca do inwestowania
Stanowisko w sprawie projektu ustawy anty-TVN i jego zgodności z prawem Unii Europejskiej wystosowało również Forum Obywatelskiego Rozwoju. Oceniło między innymi, że projekt należy rozpatrywać "z punktu widzenia swobody przepływu kapitału". "Jest tak dlatego, że omawiane ograniczenie prowadzenia działalności - takiej jak pośrednie wykonywanie uprawnień z akcji lub udziałów w spółce posiadającej koncesję na nadawanie - nie tyle narusza swobodę przedsiębiorczości, co stanowi oczywistą konsekwencję restrykcji w przepływie kapitału" - napisano.
Uznano, iż "należy zatem zbadać zgodność omawianej regulacji z punktu widzenia swobody zagwarantowanej w art. 63 ust. 1 TFUE (Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej)".
"Od państwa i jego instytucji oczekiwać należy przestrzegania zasad"
Swoje zaniepokojenie wyraziła także Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych. "Z przykrością obserwujemy wybiórcze traktowanie podstawowych wartości w państwie prawa: bez wolnych mediów nie ma demokracji, nie ma wolnego społeczeństwa, nie ma wolnego państwa" - czytamy.
"Za godzące w podstawy wolności mediów, a więc w istocie w podstawy demokracji, uważamy działanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przeciągające wydanie koncesji dla telewizji TVN24 oraz poselski projekt ustawy, który po uchwaleniu może skutkować odebraniem koncesji stacji TVN. Od państwa i jego instytucji oczekiwać należy przestrzegania zasad, a nie tworzenia prawa pod daną sytuację. Uważamy, że stawianie barier wolnym mediom, to praktyka nie przystająca do standardów demokratycznego państwa, które powinno chronić niezależne gazety, portale, rozgłośnie radiowe i stacje telewizyjne" - napisała organizacja.
"Wolność mediów nie jest dobrem samych mediów"
"9 lipca 2021 r. Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie podjęła jednomyślnie, w trybie obiegowym, Stanowisko w sprawie zagrożeń konstytucyjnie gwarantowanych wolności mediów i wolności słowa" - czytamy w stanowisku Okręgowej Rady Adwokackiej. W ocenie Rady "przedstawiony projekt ma charakter instrumentalny, którego celem w rzeczywistości jest wyeliminowanie konkretnego, prywatnego nadawcy".
"Wolne wybory prędzej, czy później staną się fikcją"
Uchwałę w sprawie proponowanych przez PiS zmian podjął 12 lipca zarząd Stowarzyszenia Sędziów "Themis". Napisano w niej, że zarząd "wyraża najwyższe zaniepokojenie przedstawionym dnia 7 lipca 2021 r. projektem ustawy medialnej". "Stowarzyszenia sędziów co do zasady nie zabierają głosu w debacie publicznej w sprawach nie związanych bezpośrednio z szeroko pojętym wymiarem sprawiedliwości, jednak w tym wyjątkowym przypadku nie wolno nam zachować milczenia" - wyjaśniono.
Zaznaczono też, że "władza, która obawia się niezależnych sądów i wolnych mediów ma nieczyste sumienie i złe zamiary wobec obywateli". "Po podporządkowaniu sądownictwa i mediów egzekutywie wolne wybory prędzej, czy później staną się fikcją, podobnie jak to stało się wcześniej w Rosji, Turcji, czy też na Białorusi" - dodał zarząd "Themis".
CZYTAJ WIĘCEJ: Organizacje pozarządowe, dziennikarze i środowiska biznesowe krytykują ustawę anty-TVN
Organizacja Reporterzy bez Granic potępia posunięcie mające na celu osłabienie pluralizmu mediów i wolności prasy
Do tej sytuacji odniósł się w serii wpisów na Twitterze angielski oddział międzynarodowej organizacji pozarządowej Reporterzy bez Granic (RSF). Zajmuje się ona propagowaniem i monitorowaniem wolności prasy na świecie.
"To bezpośredni atak państwa członkowskiego UE na pluralizm mediów"
"Jeżeli ustawa zostanie przyjęta, Discovery może zostać zmuszone do odsprzedania swoich akcji TVN24 innej firmie – najprawdopodobniej bardziej przychylnej PiS-owi – lub (kanał –red.) zostanie pozbawiony koncesji na nadawanie i zostanie wyeliminowany z rynku" - napisał Scott Griffen, wicedyrektor Międzynarodowego Instytutu Prasy (IPI), globalnej sieci zrzeszającej wydawców i dziennikarzy.
Jego zdaniem projekt posłów Prawa i Sprawiedliwości jest "skandalicznym staraniem polskiego rządu, by uciszyć głównego telewizyjnego nadawcę informacyjnego, ponieważ ukazuje krytyczne treści". "To bezpośredni atak państwa członkowskiego UE na pluralizm mediów i wyraźna oznaka tego, że Polska dąży do przejęcia mediów w stylu węgierskim" - oświadczył Griffen.
Reakcje polskich mediów
Także polskie media odnosiły się wówczas do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
"Nie ma innego wyboru niż obrona zagrożonej stacji" - napisał redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota. "PiS nie wygra już żadnych wyborów, jeśli nie zdławi mediów" - ocenił pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski.
Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny portalu Onet, napisał, że "władza chce zabić stację TV, której nie lubi". "Ujarzmienie wymiaru sprawiedliwości się nie do końca powiodło, bo sędziowie mają możliwość stawiania oporu i z tej możliwości korzystają. Zabicie wolnych mediów jest prostsze - kilku posłów partii władzy udaje, że napisało ustawę, potem urzędnicy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji udadzą, że podejmują decyzję. Razem wykonają egzekucję na biznesie, który w zderzeniu z machiną władzy żadnych szans nie ma" - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Dryf na Wschód przyspiesza", "kampania PiS przeciwko wolności". Krajowe media o ustawie anty-TVN
Światowe media o projekcie ustawy medialnej posłów PiS
Zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji komentowały europejskie i światowe media.
W amerykańskim "Washington Post" napisano, że działania rządu mają uderzyć w amerykańską firmę Discovery i wiodą "na kolizyjny kurs w relacjach z Unią Europejską". 18 lipca najstarszy waszyngtoński dziennik ocenił, że PiS-owski projekt nowelizacji ustawy medialnej to strategia, której "Polska i podobnie myślący rząd Węgier używają, by uciszyć krytyczne media". W komentarzu redakcyjnym dziennik zauważa, że partia rządząca w Polsce "stale traci popularność". "Nie powinno więc dziwić, że Prawo i Sprawiedliwość wznowiło próby zneutralizowania najwyżej ocenianej w kraju stacji informacyjnej TVN24" - napisano. "Pod rządami Prawa i Sprawiedliwości polska demokracja ulega stopniowemu osłabieniu" - konkluduje "WP".
Portal Politico przypomina, że poprzednia ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher wielokrotnie interweniowała w sprawie prób "krępowania" TVN-u.
Agencja Reutera zaznaczyła, że polska państwowa telewizja oraz radio w ostatnich latach "zamienione zostały w ośrodek rządowej propagandy".
Premier: media informują albo nie informują we właściwy sposób
Do sprawy odniósł się 8 lipca premier Mateusz Morawiecki. - Wyobraźmy sobie sytuację, że jakieś medium w Polsce (…) miałoby być kupione przez podmiot rosyjski, chiński czy z krajów arabskich. Czy chcielibyśmy mieć wtedy jako obywatele prawo powiedzieć "nie"? - pytał szef rządu. Według niego "media pełnią szczególną funkcję w społeczeństwie". - Informują albo nie informują we właściwy sposób. No niestety, ta funkcja mediów w czasach III Rzeczypospolitej wypełniana była bardzo jednostronnie - dodał.
- Te przepisy, o które grupa parlamentarzystów zabiega, mają zapobiec przejmowaniu przez zewnętrzne podmioty, zwłaszcza spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a w uproszczeniu mówiąc - spoza Unii Europejskiej - podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną, na opinię publiczną bez zgody polskiego regulatora - mówił premier.
Komentarze przedstawiciela wnioskodawców projektu
Jeszcze przed uchwaleniem ustawy przez Sejm posłowie PiS bronili jej zasadności.
- Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji to obrona prewencyjna, bo nie jest wykluczone, że zaraz mielibyśmy tutaj jakąś telewizję na przykład rosyjską - powiedział 9 lipca Marek Suski z PiS, przedstawiciel wnioskodawców projektu anty-TVN. Przekonywał, że sprawa "nie dotyczy Ameryki" i "nie jest to żadne uderzenie w sojusznika, czy w inwestycje".
10 lipca w Sulejowie w województwie łódzkim podczas XVI Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" poseł Suski powiedział, że "jeśli się uda tę ustawę przeprowadzić i jakaś część tych udziałów zostanie być może wykupiona też przez polskich biznesmenów, i będziemy mieli jakiś tam wpływ na to, co się dzieje w tej telewizji, to na pewno nie będzie tak jak z Polską Press, że można to było odkupić". - Ale rzeczywiście kolejne kroki w tym kierunku będą robione - dodał.
Krytycznie o projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji wypowiadali się także politycy opozycji.
Sondaże dla "Faktów" TVN i TVN24
Większość Polaków uważa, że ustawa anty-TVN ogranicza wolność słowa w Polsce i nie powinna ona wejść w życie. Tak wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, który przeprowadzono w dniach 9-11 lipca. 66 procent badanych uznało, że projekt ustawy anty-TVN ogranicza wolność słowa w Polsce, a 70 procent - że taka ustawa nie powinna wejść w życie.
Z kolejnego sondażu dla TVN i TVN24 w tej sprawie wynika, że 86 procent respondentów uważa, że partia rządząca nie powinna mieć wpływu na emitowane w TVN treści. 6 procent jest zdania, że powinna mieć wpływ, a 8 procent badanych wybrało odpowiedź "nie wiem".
Respondenci sondażu Kantar dla TVN i TVN24 zostali też poproszeni o opinie, na ile zgadzają się lub nie zgadzają z podanymi stwierdzeniami:
"Wolność mediów jest jedną z podstawowych wartości demokracji" Zgadzam się ("Raczej tak" lub "Zdecydowanie tak") - 77,0 proc. Nie zgadzam się ("Raczej nie" lub "Zdecydowanie nie") - 11,0 proc. Nie wiem - 12,0 proc.
"Zadaniem mediów jest patrzeć władzy i politykom na ręce" Zgadzam się ("Raczej tak" lub "Zdecydowanie tak") - 72,0 proc. Nie zgadzam się ("Raczej nie" lub "Zdecydowanie nie") - 14,0 proc. Nie wiem - 14,0 proc.
"Obecność TVN i TVN24 to konieczny element różnorodności mediów w Polsce" Zgadzam się ("Raczej tak" lub "Zdecydowanie tak") - 64,0 proc. Nie zgadzam się ("Raczej nie" lub "Zdecydowanie nie") - 18,0 proc. Nie wiem - 18,0 proc.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN