Działania, które są prowadzone, między innymi związane z koncesją dla TVN24, są szalenie niepokojące - powiedziała doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Pamiętajmy, że demokracje nie są nieśmiertelne. Historia pokazuje, jak bardzo prosto jest nimi zachwiać - podkreśliła w rozmowie z TVN24.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Koncesja wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN. Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała już koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West.
W sprawie koncesji dla TVN24 odbyły się w czwartek dwa głosowania w KRRiT. Nie doszło jednak do żadnych rozstrzygnięć.
Politolożka o sytuacji wokół koncesji dla TVN24
O sytuacji wokół koncesji dla TVN24 w kontekście systemu demokratycznego mówiła w poranku "Wstajesz i wiesz" doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
- Działania, które są prowadzone, między innymi związane z koncesją dla TVN24, są szalenie niepokojące, dlatego, że na system demokratyczny składa się bardzo wiele rzeczy - stwierdziła.
W opinii politolożki "media mają rolę fundamentalną". Jak podkreśliła - "nie ma wolnych mediów bez demokracji, a demokracji bez wolnych mediów". - I teraz, w momencie, kiedy zaczynają się działania uderzające w niezależność mediów, utrudniające im funkcjonowanie, to oczywiście wizja takich reżimów niedemokratycznych lub zbliżających się w kierunku hybryd demokratycznych jest szalenie niebezpieczna - mówiła doktor Brodzińska-Mirowska.
"Demokracje nie są nieśmiertelne"
Jak wyjaśniała, "z punktu widzenia stricte politologicznego albo jest demokracja, albo jej nie ma". - Dwa plus dwa jest cztery i nie ma pośrodku żadnego "ale" - stwierdziła politolożka.
Jednocześnie zwróciła uwagę na podejmowany często w dyskusjach na temat kondycji demokracji argument, że wyznacznikiem demokracji są na przykład wybory. Powiedziała, że na przykład w Rosji czy na Białorusi też odbywają się wybory. - I w momencie, gdy inne fundamenty demokracji zaczynają się chwiać, to realnie sytuacja jest bardzo zagrażająca. Pamiętajmy, że demokracje nie są nieśmiertelne. Historia pokazuje, jak bardzo prosto jest nimi zachwiać - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN