Burmistrz przypomina: 150 euro kary za bikini poza plażą

Les Sables d Olonne - Pierre-Olivier- shutterstock_2391346553
Turyści na sycylijskiej plaży
Źródło: Reuters
Władze kurortu zwracają uwagę, że osobom przyłapanym na chodzeniu topless lub w strojach kąpielowych poza plażą, będą wręczane mandaty. Burmistrz francuskiego miasteczka Les Sables d’Olonne nad Atlantykiem zapowiedział, że za "nieprzyzwoite zachowanie" grozi 150 euro (ok. 641 zł).

Miasteczko Les Sables d’Olonne położone jest bezpośrednio nad Oceanem Atlantyckim na zachodzie Francji. Kurort w sezonie odwiedza wielu turystów. Mają do dyspozycji 11 kilometrów oceanicznych plaż, na których mogą opalać się i kąpać w bikini czy kostiumach. Miejscowe władze nie zgadzają się jednak, by roznegliżowani wychodzili też na pobliskie ulice czy do sklepów. Burmistrz Yannick Moreau przypomniał swoim wpisem w mediach społecznościowych, że w miasteczku obowiązuje zakaz chodzenia bez koszulki lub w samym kostiumie. A liczba osób komentujących jego wpis pokazuje, że faktycznie może to być problem.

"Kwestia szacunku dla mieszkańców"

"Proszę o odrobinę kultury. To kwestia szacunku dla mieszkańców Les Sables-d'Olonne, którzy nie chcą, aby ktokolwiek chodził po ich domach półnago. To również podstawowa zasada higieny na naszych targowiskach, w naszych sklepach i naszych uliczkach" - napisał. Poinformował też, że poprosił funkcjonariuszy o egzekwowanie zakazu. "Jeśli chcesz pokazać swoje mięśnie klatki piersiowej i najlepsze spodenki kąpielowe w Les Sables d’Olonne, masz do dyspozycji 11 kilometrów plaży" – dodał.

Pod postem pojawiły się liczne komentarze, a większość biorących udział w dyskusji z entuzjazmem odniosła się do słów Moreau. "Dziękuję, panie burmistrzu. Uważam, że to nie do zniesienia. Ale trzeba naprawdę wypisywać mandaty" - skomentował użytkownik Dominique. Claire zaznaczyła, że jej rodzice prowadzą sklepik przy plaży i "czasem proszą ludzi, żeby się ubrali". Laurent popiera inicjatywę polityka i uważa, że "aby żyć szczęśliwie, trzeba żyć (nieco bardziej) ubranym". Użytkownik Tit zasugerował, że burmistrz powinien "żądać od funkcjonariuszy wystawiania mandatów, bo nie robią tego, czego dowodem są tłumy półnagich spacerowiczów". Niektórzy zasugerowali też podniesienie wysokości grzywny. Pojawiły się jednak też wpisy osób, które zarzuciły burmistrzowi, że są ważniejsze tematy niż mandaty dla turystów.

Podobne zasady obowiązują w wielu europejskich kurortach. Na południu kraju, w mieście La Grande-Motte, wprowadzono również karę 150 euro za skąpy ubiór w jakiejkolwiek części miasta poza plażą lub nadmorską promenadą. Mandat za spacer po mieście w bikini można dostać też w portugalskiej Albufeirze czy włoskim Agropoli. Na wysokie kary zdecydowały się władze hiszpańskiej Malagi - tu za wyjście na ulice bez ubrań grozi mandat w wysokości 750 euro (3,2 tys. zł).

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: