Tak jest
Krzysztof Brejza, Wojciech Konieczny, dr Jarosław Kuisz, Eliza Olczyk
Sejm odrzucił weto Senatu w sprawie powołania komisji do spraw rosyjskich wpływów w Polsce. - To jest sowiecka jaczejka (podstawowa komórka partii komunistycznej w ZSRR - przyp. red.), projekcja słabości, strachu Jarosława Kaczyńskiego - komentował w "Tak jest" w TVN24 Krzysztof Brejza (senator, Koalicja Obywatelska). Mówiąc o rządzie Zjednoczonej Prawicy, stwierdził, że "rozpada im się kampania wyborcza, ostatnie pomysły kampanijne okazują się wielkim niewypałem, poparcie spada, są w rozkładzie ideowym, strukturalnym". Według niego "ta sowiecka jaczejka wpisuje się w proces sowietyzacji Polski". - Lex TVN jest kopią ustawy z rosyjskiej Dumy z 2014 roku, urządowienie prokuratury pisowskiej jest też według modelu sowieckiego zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego, zniszczenie wolnych sądów - wymieniał Brejza. Jak dodał "elementem tej sowietyzacji jest niszczenie liderów opozycji". Wojciech Konieczny (senator, przewodniczący PPS), wspominając debatę senacką nad ustawą, zaznaczył, że "ta komisja została zaorana". Zwrócił uwagę, że "problem nacisków Rosjan na poszczególne rządy, polityków Polski w różnych latach był", ale podkreślił przy tym, iż "robienie takiej komisji, która nic nie wyjaśni, z amatorów, polityków, którzy na zamówienie polityczne ośmieszą proces dochodzenia, zadziała na szkodę państwa polskiego". - To jest parodystyczne podejście do poważnej sprawy - powiedział Konieczny.
Głosowania nad "lex Tusk" obserwował sam Donald Tusk. - Chciałem zobaczyć twarze tych, którzy poraz kolejny złamali konstytucję, dobre obyczaje i fundamentalne zasady demokraji ze strachu przed utratą władzy - powiedział.
Zdaniem Elizy Olczyk z Wprost.pl powołanie komisji to "głupi pomysł, ponieważ jej plan polityczny jest tak czytelny, że aż trywialny". - Nie chodzi o żadne dojście do jakiejkolwiek prawdy, tylko o ściganie Tuska i innych polityków PO i PSL – mówiła Olczyk. Jak mówił dr Jarosław Kuisz, redaktor naczelny "Kultury Liberalnej", "widzimy, że najważniejsze dla polskiego rządu jest to, aby rzucić obywatelom niekonstytucyjny zamęt projektu i rozbudzić emocje, ponieważ polaryzacja jest ważniejsza, niż interes narodowy". - To, co było dzisiaj widać to od góry do dołu złamanie wszelkich zasad - dodał.