Tak jest
Jacek Żakowski, Eliza Olczyk
Badania "Gazety Wyborczej" pokazują, że jedna lub dwie koalicyjne listy wyborcze opozycji prowadzą do zdobycia przez nią liczby mandatów, które pozwolą jej samodzielnie rządzić. – Mnie bardziej martwi to, że nie ma żadnej skłonności do przeprowadzenia prawyborów. Mam wrażenie, że wraca wizja demokracji jako czystej gry elit, w której wyborcy stają się towarem – stwierdził w trzeciej części "Tak jest" Jacek Żakowski, dziennikarz "Polityki". – To jest utopia, która jest nie do zrealizowania. Partia najsilniejsza sondażowo zdobyłaby w prawyborach najwięcej mandatów – podkreśliła Eliza Olczyk, dziennikarka "Wprost". - Rzeczą, która zniechęca do wspólnej listy, jest wyobrażenie o minimum programowym w różnych sprawach. Ona musi oznaczać tylko jedno: odsuńmy PiS od władzy - zaznaczył Żakowski. - Dla wielu wyborców to jest za mało. Dobrze, odsuńmy PiS od władzy, ale z kim? - pytała Olczyk.