Z tegorocznego raportu Eurostatu wynika, że od pierwszego kwartału 2010 roku do trzeciego kwartału 2024 ceny mieszkań w Polsce wzrosły o 98 procent. Nic dziwnego, że w poszukiwaniu ofert sprzedaży nieruchomości sięgamy wzrokiem za granicę.
Dom za 1 euro w porównaniu z powyższymi danymi brzmi jak bajka.
Ale nie zaczniemy od "dawno, dawno temu…", lecz od kubła zimnej wody - bo tak zaczynają rozmowę pośrednicy nieruchomości, kiedy tłumaczą potencjalnym klientom, na czym polega ten program.
Nie, w ofercie na pewno nie znajdzie się urocza willa nad morzem; nie, w tym domu nie będzie można od razu zamieszkać. Tak, są konkretne zasady, których należy przestrzegać w całym procesie zakupu takiej nieruchomości. Trzeba będzie zapłacić za jej remont i przeprowadzić go w czasie określonym w umowie z gminą.
Jeśli powyższe nie zniechęca, można czytać dalej.
Pomysł sprzedaży opuszczonych domów za cenę filiżanki kawy narodził się we Włoszech i to w tym kraju jest w dalszym ciągu najwięcej aktualnych ofert, choć podobne można też znaleźć w Hiszpanii, Francji czy Chorwacji.
Skąd tak niska cena? Hasło "1 euro" to chęć zwrócenia na siebie uwagi, a może nawet wołanie o pomoc. Gminy chcą "reanimować" życie w miejscowościach, które wyludniły się w ubiegłym wieku przez powojenne emigracje do wielkich miast i za granicę. Są takie miasteczka, którym się udało. - W ostatnich latach sprzedaliśmy ponad 250 domów - mówi z dumą burmistrz sycylijskiej Sambuki.
- Cudowne doświadczenie - stwierdza Rubia Daniels, jedna z pierwszych osób, które zdecydowały się na zakup domu we włoskim Mussomeli. Chce w nim spędzić emeryturę.
- My uznaliśmy, że to nie dla nas. Papierologia, biurokracja, terminy. Mamy inne tempo - tłumaczą mi Lucas i Sara, którzy próbowali swoich sił w programie, ale ostatecznie zrezygnowali.
Taki zakup może być biletem do słonecznego raju o smaku pistacjowych gelati i słodkich pomidorów. Ekspertki od śródziemnomorskich nieruchomości zastrzegają jednak: to przygoda tylko dla zdeterminowanych. Opowiedziały, ile dokładnie kosztuje.
Stopy nie chcą spadać. A słońce przyciąga
Rozrywkowa część naszego internetu pełna jest memów o patodeweloperach i mikrokawalerkach. Kto szukał ostatnio mieszkania, wie, że "przytulny" pokój z ogłoszenia będzie pewnie ciasny, a "zabudowa sprzyjająca budowaniu więzi sąsiedzkich" może oznaczać mieszkanie z nimi szyba w szybę.
Śmiejemy się, bo alternatywą jest załamanie i płacz. To nie jest dobry moment na kupowanie nieruchomości w Polsce.