Rozmowy na szczycie
Największa wymiana więźniów. "Putin znowu coś ugrał dzięki zakładnikom"
W stolicy Turcji odbyła się w czwartek największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów pomiędzy Rosją i Białorusią a krajami Zachodu. - To, że Paul Whelan, Evan Gershkovich, Władimir Kara-Murza są wreszcie na wolności, to jest ogromnie ważna sprawa i ważny moment - skomentował w "Rozmowach na szczycie" w TVN24 GO Marcin Wrona. Jak wskazał, "oni nie byli więźniami rosyjskimi, oni byli zakładnikami Putina, który ich pozamykał po to, żeby mieć kartę przetargową i, w przypadku Władimira Kara-Murzy, zakneblować usta rosyjskiej opozycji". Reporter "Faktów" TVN zwrócił jednak uwagę, że tutaj znowu pojawiają się pewnego rodzaju kontrowersje. - Z jednej strony mamy niebywale istotny moment, a z drugiej strony Putin znowu, dzięki zakładnikom, coś ugrał - powiedział. Wrona przypomniał, że "z wielu więzień, w tym z więzienia w Polsce, zwolniono osoby, które były w nich przetrzymywane za jawne przestępstwa, nawet morderstwa". - To budzi kontrowersje, ale jest więcej plusów niż minusów - dodał Jacek Stawiski. Zaznaczył, że "ci ludzie zasługiwali na to, żeby wyciągnąć ich z więzień". - Rozumiem te zastrzeżenia, bo to może stanowić zachętę dla dalszej działalności kremlowskich wysłanników, ale tu nie ma dobrego wyjścia - przyznał. Według niego "administracja Bidena i wszystkie kraje, które się w to zaangażowały, postąpiły słusznie".