|

Jej pierwszym objawem może być uczucie pustki

Co trzeba wiedzieć o perimenopauzie?
Co trzeba wiedzieć o perimenopauzie?
Źródło: Shutterstock
Żyjesz, pracujesz, opiekujesz się dziećmi i partnerem, ale w środku jakoś gaśniesz - opowiada Monika, która w tym roku kończy 42 lata. Lekarka przepisała jej progesteron i powiedziała, że choć na razie nie ma w jej wynikach badań hormonalnych dużych wahań, to zaczęła się u niej perimenopauza.  
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Po 40. roku życia drażliwość, lęki i uczucie pustki mogą być objawem perimenopauzy. 
  • Słowa, które umykają, spotkania, o których się zapomina., czyli problemy z pamięcią krótkotrwałą, to może być tak zwana mgła mózgowa. I to też może być objaw perimenopauzy.
  • Plamienia, choćby niewielkie, po 40. roku życia powinnyśmy bez zwłoki skonsultować z ginekologiem. Bo możliwe, że to też objaw klimakterium, ale - jak mówi doktor Krzysztof Nowosielski - kobiety są wówczas narażone na rozmaite choroby onkologiczne. "Nie machaj ręką, zbadaj się" - apeluje.
  • Edukatorki menopauzalne mają kilka porad dla wszystkich kobiet w okresie perimenopauzy.

Pierwszy symptom: uczucie pustki

Monika: - Z natury jestem towarzyska, lubię się bawić, podróżować, nie jestem taką poważną panią w średnim wieku. Wydawało mi się, że dobrze siebie znam. Mam za sobą dwie terapie, czytam książki o samorozwoju, interesuję się psychologią. Trzy lata temu, a więc miałam wtedy niecałe 40 lat, nagle dopadł mnie kryzys psychiczny. Codziennie budziłam się z uczuciem pustki, wszystko wydawało mi się nieistotne. Mam dwoje dzieci i partnera, ich sprawy z czasem zaczęły wydawać mi się albo błahe, albo zbyt trudne, bym się w nie angażowała. Czułam wówczas rodzaj przytłoczenia. Analizowałam, dlaczego tak jest. Nie znalazłam żadnej konkretnej przyczyny tego stanu.

Dziś prawie 42-latka, opowiada o przetrząsaniu internetu i o chodzeniu po lekarzach w poszukiwaniu odpowiedzi.

- Czytałam, że mogą to być problemy z tarczycą. W rodzinie po stronie matki mam długą historię chorób tarczycy, więc to był pierwszy trop. Zrobiłam badania hormonalne, ale nic nie wykazały, dla świętego spokoju poszłam jeszcze na USG. Nic. Zrobiłam podstawową morfologię, glukozę, poszłam na EKG serca. Były to badania zlecone przez lekarza rodzinnego. Nic. W końcu poprosiłam dawną terapeutkę o konsultację. W rozmowie z nią stwierdziłam, że nie potrafię uzasadnić swojego samopoczucia, nie stoi za nim żadne konkretne wydarzenie. Myślałam, że może to stres, życie w biegu. Myślałam, że może się po prostu wypaliłam. Żyjesz, pracujesz, opiekujesz się dziećmi i partnerem, ale w środku jakoś gaśniesz - opisuje.

Znalezienie odpowiedzi, dlaczego tak się czuje, zajęło jej prawie rok.

- W tym czasie bardzo się męczyłam. W końcu ginekolożka zasugerowała, że moje samopoczucie może być powiązane z perimenopauzą. Choć wyniki hormonalne nie wykazywały dużych wahań, to dostałam leki z progesteronem. Po krótkim czasie, czyli już po około dwóch tygodniach, czułam się jak nowo narodzona - wspomina.

***

Z medycznego punktu widzenia perimenopauza oznacza powolne wygaszanie funkcji rozrodczej jajników, a więc coraz niższy poziom estrogenów i progesteronu, które regulują cykl menstruacyjny. To etap życia kobiety, który może trwać nawet kilka lat i poprzedza menopauzę, a więc wystąpienie ostatniej miesiączki.  

Aktualnie czytasz: Jej pierwszym objawem może być uczucie pustki

Według danych GUS ostatnia miesiączka wśród Polek przypada na około 50.-51. rok życia. Według prognozy demograficznej GUS z 2024 roku, już za sześć lat, bo w 2030 roku, będzie w Polsce 4,4 miliona kobiet w okresie menopauzalnym (przyjmuje się, że to czas pomiędzy 45. a 59. rokiem życia).

Co Polki wiedzą o menopauzie? Według danych zebranych w raporcie "Menopauza bez tabu" zrealizowanym na zlecenie Kulczyk Foundation w 2023 roku, aż 71 procent kobiet w wieku perimenopauzalnym ma trudność z określeniem swojego stanu wiedzy na temat tego zjawiska lub określa go jako zły. I aż 82 procent Polek obawia się objawów związanych z okresem klimakterium.

Zaczyna się w mózgu

Edukatorka menopauzalna Emilia Pobiedzińska, znana w sieci jako Spauzowana, podkreśla, że wiedza społeczna o tym ważnym momencie życia kobiety jest rzeczywiście wciąż niewielka.

- Ten czas w życiu kobiety to hormonalny chaos, który wiąże się nie tylko ze spadkiem estrogenu, ale też progesteronu. To właśnie niedobory progesteronu przekładają się na uczucie zmęczenia, drażliwość, płaczliwość i ogólne poczucie, że nie jest się do końca sobą. Sama przeszłam menopauzę już w 40. roku życia, więc najsilniejsze objawy perimenopauzy miałam w wieku 38 lat. Wielu lekarzy nie potrafiło powiedzieć mi, co się ze mną dzieje, nie łączyłam na przykład stanów depresyjnych czy bólu migrenowego z perimenopauzą. A perimenopauza zaczyna się w mózgu - mówi Pobiedzińska.

I przytacza wyniki badań dr Lisy Mosconi, neurobiolożki i autorki badań PET-TK nad mózgami kobiet w perimenopauzie, która przekonuje, że to właśnie mózg jako pierwszy reaguje na chaos hormonalny, zanim zaniknie miesiączka.

Aktualnie czytasz: Jej pierwszym objawem może być uczucie pustki

Ekspertka podkreśla, że estrogen działa nie tylko i wyłącznie na układ rozrodczy, ale jest neurosteroidem, a więc hormonem działającym na neurony, gospodarkę glukozową i energetyczną organizmu.

- Najbardziej reaguje wówczas hipokamp w mózgu, czyli takie centrum pamięci i uczenia się. Pojawia się wtedy tak zwana mgła mózgowa. Kobiety skarżą się, że czegoś zapomniały, a to o kluczach, a to o ważnych spotkaniu. Czasem martwią się, że to objaw jakiejś poważnej choroby, bo nie mogą przypomnieć sobie czyjegoś imienia albo nazwiska, które dobrze znają - charakteryzuje edukatorka. 

***

Pierwszy symptom: blackout

Marta ma 44 lata i pierwszym objawem perimenopauzy było właśnie zapominanie.

- To uczucie naprawdę mnie przerażało. Rozmawiałam na przykład przez telefon, wiedziałam, że umówiłam się z rozmówcą, ale już nie pamiętałam, gdzie i kiedy. Musiałam potem dopytywać. Albo zapomniałam o bardzo ważnym spotkaniu dotyczącym edukacji córki, na które czekałam kilka tygodni. W głowie powstaje wtedy biała plama, jakby ktoś wyłączył prąd albo jakbym na chwilę straciła świadomość. Miałam też problem z podejmowaniem prostych decyzji, miałam lęki, wpadałam w panikę - wspomina.

"Spauzowana" tak wyjaśnia ten spadek mocy intelektualnych związanych z perimenopauzą: 

- Estrogen i progesteron są bardzo labilne, choć jeszcze nie ma żadnych fizycznych objawów, na przykład kobieta nie obserwuje zmian w miesiączkowaniu. Wtedy już można rozmawiać z lekarzem o pomocy na przykład w formie terapii hormonalnej. Jest wiele rozwiązań, które mogą sprawić łagodniejsze przejście okresu perimenopauzy. Chciałabym odczarować strach kobiet przed terapią hormonalną, szczególnie kiedy ją wskazania i korzyści przewyższają ryzyko. Zawsze potrzebny jest dobry lekarz i mądre decyzje. 

Według raportu "Menopauza bez tabu" aż 44 proc. respondentek przed menopauzą i 47 proc. będących w jej trakcie nie planuje korzystania ze wsparcia hormonalnego.

Aktualnie czytasz: Jej pierwszym objawem może być uczucie pustki

- Wielka szkoda, że kobiety nie chcą wiedzieć więcej, że wiedzę opierają na starych schematach. Są przekonane, że przez nie utyją, spadnie im libido, zachorują na nowotwór i będzie to negatywna ingerencja w ich organizm - mówi edukatorka menopauzalna.  

Dodaje, że dobrze jest chcieć wiedzieć więcej i podejmować decyzje o swoim zdrowiu w oparciu o fakty. Bo w okresie okołomenopauzalnym szczególnie ważne jest, aby kobiety dbały o siebie z pełną uwagą.

- Zdrowe odżywianie, regularne ćwiczenia i odpoczynek to klucz do opanowania zmian, które niesie ten czas. Warto inwestować w siebie, by ciało i umysł były w jak najlepszej kondycji, co pomoże lepiej radzić sobie z objawami. Dzięki świadomemu podejściu do zdrowia możemy cieszyć się tym okresem, pełnią życia, z większą równowagą i energią - podkreśla Spauzowana.

Dodaje, że sama straciła trzy lata na poszukiwaniu dla siebie pomocy.

- Moja perimenopauza, a potem menopauza, przyszły znacznie wcześniej, niż to się zwykle dzieje, dlatego lekarze nie wiedzieli, co mi dolega. Poza objawami natury psychicznej miałam zawroty głowy, traciłam równowagę. Byłam u lekarzy wielu specjalności w różnych miastach i w różnych szpitalach. Nikt nie wpadł na to, żeby dokładnie zbadać moje hormony. Na to, że to perimenopauza, wpadłam sama, czytając literaturę medyczną. W badaniach się to później oczywiście potwierdziło - wspomina.

A jakie to były badania?

- Badania hormonalne, w tym pomiar poziomów estrogenów, progesteronu, FSH i LH, mogą pomóc w potwierdzeniu tego okresu, ale objawy pozostają najważniejszym wskaźnikiem. Przede wszystkim to objawy kliniczne, takie jak nieregularne cykle menstruacyjne, uderzenia gorąca, zaburzenia snu i zmiany nastroju, są kluczowe w diagnozowaniu menopauzy i perimenopauzy - wylicza Pobiedzińska.

Wymienia też niespecyficzne objawy, które u siebie zaobserwowała.  

- Ani lekarze, ani kobiety nie wiedzą na przykład, że drętwienie rąk czy pieczenie języka może być związane z perimenopauzą. Albo ból nóg i bioder po spaniu. Pomogła mi terapia hormonalna - wskazuje.

***

Pierwszy symptom: Nie jestem sobą

Kamila: - Moja perimenopauza zaczęła się dość wcześnie, bo tuż po urodzeniu dzieci, w wieku 35 lat. Zaczęło się od tak zwanego Premenstrual Disphoric Disorder, czyli przedmiesiączkowego syndromu dysforycznego, a więc bardzo nasilonego napięcia przedmiesiączkowego, co powodowało uczucie, że nie jestem sobą. Miałam stany depresyjne, byłam rozdrażniona, nasiliły mi się objawy mizofonii, a więc nadwrażliwości na dźwięki. Później doszło jeszcze zapominanie o różnych sprawach, co mnie, osobę zorganizowaną i skrupulatną, naprawdę zaniepokoiło. Trafiłam na amerykański podcast o menopauzie i okazało się, że w czasie perimenopauzy, według tamtejszych badań, co najmniej 60 procent kobiet doświadcza problemów z pamięcią krótkotrwałą. Zasmuciło mnie to, bo to legitymizuje te wszystkie stereotypy i uprzedzenia dotyczące zdolności intelektualnych kobiet w pewnym wieku.

Aktualnie czytasz: Jej pierwszym objawem może być uczucie pustki

Wiele kobiet doświadcza też stanów depresyjnych, jeszcze zanim cykl się rozreguluje. 

Edukatorka menopauzalna: - Co więcej, według amerykańskich badań ryzyko wystąpienia epizodu depresyjnego w perimenopauzie wzrasta nawet trzykrotnie, niezależnie od wcześniejszej historii psychiatrycznej.

Kamila podkreśla, że najtrudniejsze w okresie perimenopauzy było dla niej "kwestionowanie samej siebie".

- Myślałam wiele razy, że po prostu eksploduję i rzucę czymś. Potem miałam wyrzuty sumienia, że nad sobą nie panuję, choć z natury jestem opanowana, a przynajmniej tak siebie widziałam przez całe życie. Na szczęście ginekolożka potwierdziła, że mam przedmiesiączkowy syndrom dysforyczny, przepisała mi terapię hormonalną. Te objawy ustały, ale pojawiły się nowe, na przykład nocne poty, przez które muszę w nocy zmieniać piżamę - przyznaje.

Spauzowana podkreśla, że w perimenopauzie, przy braku progesteronu, mózg kobiety traci naturalne "hamulce".

- To właśnie dlatego kobiety często mówią, że "wszystko je drażni", "nie mają cierpliwości", albo "są na granicy wybuchu" mimo braku realnego powodu - wyjaśnia edukatorka.

Kamila opowiada, że trafiła na lekarzy, którzy bagatelizowali objawy perimenopauzy, zwłaszcza te natury psychicznej: - Ginekolog, który prowadził moją ciążę i znał mojego partnera, wyraził żal, że musi się on ze mną w tej chwili bardzo męczyć. Więcej do niego nie poszłam. Nie potrzebujemy w tym czasie ocen, tylko konkretnej pomocy. Zwłaszcza że myśl o przemijaniu, starości, zamknięciu pewnego etapu życia też jest przytłaczająca.

Wiele kobiet, według raportu "Menopauza bez tabu", obawia się łatki "wariatki". 24 procent pań przed menopauzą wskazuje lęk przed tym, że okres perimenopauzy ze względu na różne symptomy negatywnie wpłynie na ich relacje z rodziną. Kobiety nie rozmawiają o sprawach związanych z menopauzą z bliskimi. Aż 30 procent Polek przed menopauzą obawia się, że wpłynie ona negatywnie na ich relacje z partnerem/partnerką.

Mężczyźni nie na wysokości zadania

W badaniu wzięto pod lupę również mężczyzn i ich wiedzę na temat menopauzy. Aż 43 proc. panów obawia się, że menopauza partnerki wpłynie negatywnie na ich relacje. 34 proc. mężczyzn uważa w dodatku, że o menopauzie rozmawia się tylko w kobiecym gronie, a 59 proc. panów zgadza się ze stwierdzeniem, że menopauza to czas, który należy przetrwać. Tylko 29 proc. mężczyzn chciałoby się czegoś dowiedzieć na temat menopauzy - 38 proc. deklaruje, że nie interesuje ich ten temat.

Emilia Pobiedzińska przekonuje, że temat perimenopauzy i menopauzy trzeba oswoić, rozmawiać o nim z mężem, partnerem, a także z bliskimi.

- Ten etap w życiu kobiety może wywoływać smutek, rozczarowanie, bo wobec wszechobecnego kultu młodości orientujemy się, że się starzejemy. A obraz kobiety starej natychmiast wywołuje w nas opór. Po 40. roku życia wiele kobiet jest w życiowym pędzie, gonitwie, dogadzaniu całemu światu, a sobie samej chyba najmniej. Tylko to właśnie wtedy należy trochę uwagi poświęcić sobie, zmienić styl życia na bardziej zdyscyplinowany pod względem diety i snu, ale nie wypierać tego, że te zmiany powoli w nas zachodzą. Wsparcie bliskich jest tu bezcenne, ale nie można robić z perimenopauzy i menopauzy zakazanego tematu - uważa ekspertka.

***

Pierwszy symptom: skóra jak gąbka.

Paulina opowiada, że zawsze była jędrna, gibka. Pewnego dnia zauważyła, że coś się zmieniło:

- Pamiętam, że był bardzo słoneczny dzień, promienie wpadały do pokoju. Przebierałam się i spojrzałam w lustro. Zauważyłam, że moje ciało jest jakby spuchnięte, a skóra przypomina gąbkę. Podeszłam bliżej i zaczęłam się oglądać z każdej strony. Zastanawiałam się, kiedy to się stało? Ciało było mniej napięte, na skórze pojawiły się nierówności. Nie zmieniłam niczego w diecie, prowadzę raczej zdrowy tryb życia, sporo się ruszam. Byłam załamana. Myślałam, że może to problemy układu pokarmowego albo objaw chorób związanych z pracą tarczycy. Ale nie, badania tego nie potwierdziły. Miałam 41 lat i lekarz endokrynolog zasugerował mi, że retencja wody może wiązać się z perimenopauzą.

Pij ciało

Anna Kopańczyk - dietetyczka menopauzalna, autorka książki "Menopauza. Instrukcja obsługi" - mówi, że obrzęki ciała i zatrzymywanie wody w organizmie mogą być symptomem subtelnych zmian związanych z mniejszą ilością progesteronu.

- Kobiety czują się wtedy jak przed okresem, niestety może się to zdarzać nawet kilka razy w miesiącu. Jeśli zwrócimy uwagę na ten objaw, warto się przyjrzeć kilku rzeczom. Brzmi to banalnie, ale należy pić dużo więcej wody. Zauważyłam, że pierwszą reakcją moich klientek na zatrzymywanie się wody jest unikanie jej, a to wielki błąd. Druga sprawa: alkohol. Z moich obserwacji wynika, że po 40. roku życia u wielu kobiet zmniejsza się tolerancja na alkohol. Kobiety skarżą się na uczucie przemęczenia przez kilka dni po spożyciu alkoholu, cierpią na bezsenność, męczą je obezwładniające kace mimo niewielkiej ilości wypitego wina czy piwa. Perimenopauza i alkohol to często spuchnięta twarz, bardziej widoczne naczynka i wystający brzuch. Każdej kobiecie po 40. proponuję eksperyment: cztery tygodnie bez alkoholu. Różnica w wyglądzie sylwetki jest zazwyczaj znacząca.

A to właśnie nadmiarowych kilogramów kobiety w okresie perimenopauzalnym szczególnie się obawiają. Według raportu "Menopauza bez tabu" aż 52 proc. Polek przed menopauzą obawia się, że wpłynie ona negatywnie na ich wygląd.

Aktualnie czytasz: Jej pierwszym objawem może być uczucie pustki

Kopańczyk podkreśla, że najgorsze, co możemy zrobić, to nie podejmować żadnych działań, zanim wkroczymy w perimenopauzę. Najlepsze w tym czasie dla kobiety są ćwiczenia siłowe. I nie chodzi o wygląd, choć jędrna sylwetka może być skutkiem regularnej aktywności fizycznej, a o zdrowie. A przede wszystkim o zdrowe kości.

- Po 35. roku życia rozpoczyna się naturalny proces stopniowej utraty masy mięśniowej, który w okresie perimenopauzy przyspiesza za sprawą spadku estrogenu. W rezultacie zwiększa się ryzyko insulinooporności, otyłości brzusznej, utraty masy kostnej i poczucie, że metabolizm jakby zwolnił, a masa ciała rośnie, gdy tylko przespacerujesz się obok cukierni. Można tego wszystkiego uniknąć, ćwicząc siłowo, wystarczy na tym etapie dwa razy w tygodniu. Dzięki temu osteoporoza, menopauzalna oponka i przybieranie na wadze nie będą naszym przeznaczeniem. Solidna masa mięśniowa to również szansa, że objawy menopauzy będą łagodniejsze - precyzuje dietetyczka.

Fakty, mity i profilaktyka

Ginekolożka dr Ilona Guzińska podkreśla, że wiek między 40. a 50. rokiem życia może być dla kobiety trudny:

- Pojawiają się własne choroby przewlekłe albo choroby przewlekłe u męża czy partnera, dzieci odchodzą z domu, więc kobiety przeżywają tak zwany syndrom pustego gniazda. Wiele kobiet musi zapewnić opiekę starszym rodzicom czy krewnym. Trzeba więc pamiętać, że w tym czasie w sposób naturalny jesteśmy obarczone rozmaitymi negatywnymi zdarzeniami, które mają na nas wpływ, a niekoniecznie muszą być to nasilone objawy perimenopauzy. I wtedy nierzadko dochodzi jeszcze lęk przed menopauzą.

Indeks pomoże ocenić, czy to już menopauza
Indeks pomoże ocenić, czy to już menopauza

Raport "Menopauza bez tabu" pokazuje, że lęk związany z objawami menopauzy jest wysoki wśród kobiet w wieku przedmenopauzalnym. Przede wszystkim oceniają one, że menopauza oznacza gorsze samopoczucie (63 procent), gorszy wygląd (52 procent) i słabsze zdrowie (51 procent).

Lekarka zwraca jednak uwagę, że wiele z tych przekonań to silnie zakorzenione w społeczeństwie patriarchalne mity o tym, że kobieta w wieku menopauzalnym jest już stara, w dodatku nad sobą nie panuje i traci zdolności intelektualne. I zaleca, by po 40. roku życia baczniej przyglądać się swojemu organizmowi.

- Z mojej perspektywy najważniejsza dla kobiet wchodzących w wiek perimenopauzy jest profilaktyka zdrowotna. Pomiędzy 40. a 50. rokiem życia wzrasta ryzyko nowotworów piersi. Około dziesięciu procent z nich jest niewidocznych w mammografii, więc dodatkowo trzeba wykonywać USG piersi, co miesiąc badać się samodzielnie. Pojawiają się też, o czym rzadko się mówi, choroby sromu. Wszelkie grudki, guzki, ale i zaczerwienienia bądź białe plamy na wargach sromowych powinny być skonsultowane z lekarzem. Wszelkie krwawienia między miesiączkami mogą być objawem perimenopauzy czy menopauzy, ale nie muszą. Są one zawsze wskazówką do dalszych badań, ponieważ mogą być także objawem nowotworów narządu rodnego - wyjaśnia dr Guzińska.

Wtóruje jej prof. Krzysztof Nowosielski, kierownik Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

- Nie można machać ręką, że plamienia to pewnie klimakterium. Kobiety są wówczas narażone na rozmaite choroby onkologiczne i te choroby zawsze należy wykluczyć - wyjaśnia.

Prof. Nowosielski dodaje, że objawy perimenopauzy stwierdza się wówczas, gdy znacząco utrudniają codzienne funkcjonowanie, a nie stwierdzono u pacjentki innych chorób.

- Perimenopauza to krótsze cykle lub bardziej obfite krwawienia, które można u siebie zaobserwować. Natomiast bezsenność, wahania nastroju, przemęczenie, to wszystko może być oczywiście objawem perimenopauzy, ale lekarz powinien dobrze pacjentkę przebadać. Bo podobne objawy dają też torbiele jajnika czy choroby tarczycy. Jeśli jednak stwierdzamy, że objawy dotyczą perimenopauzy, to ja mówię: cudownie, jest pani zdrowa, a na objawy perimenopauzy mamy świetne terapie hormonalne - opisuje prof. Nowosielski.

Dr Guzińska również zwraca uwagę, że zanim uznamy objawy za przejaw perimenopauzy, należy wykluczyć inne choroby.

- Nocne poty, z którymi często przychodzą pacjentki, mogą być objawem chorób tarczycy, ale też białaczek czy chłoniaków. Stany depresyjne mogą mieć związek z burzą hormonalną, ale nie muszą, dlatego warto znów zbadać tarczycę - tłumaczy.

Jak kobiety mogą sobie pomóc? To wcale, zdaniem ekspertów i ekspertek, nie jest trudne.

Dr Guzińska podkreśla, że należy odstawić alkohol i papierosy.

- Trucizna, jaką jest alkohol, szkodzi oczywiście wszystkim, ale kobietom w wieku perimenopauzalnym szczególnie. Należy też pożegnać się z papierosami, które mają wpływ na rozwój raka szyjki macicy. Do tego aktywność fizyczna, o której wiele kobiet zapomina. Żaden lek, jak wiemy, nie zastąpi ruchu - wymienia.

Raport "Menopauza bez tabu" pokazuje, że aż 64 procent pań jest przekonanych, iż ten czas w życiu kobiety należy po prostu przetrwać.

A czy można nie zauważyć perimenopauzy?

Zdaniem dr Guzińskiej objawy mogą być niewielkie.

- Chciałabym kobiety uspokoić, myślę, że za dużo wokół tego tematu narosło niepotrzebnych mitów o tym, że wariujemy, mamy uderzenia gorąca i zapominamy własnego imienia. Ten okres życia można przejść z niewielką ilością objawów albo nie mieć ich wcale, bo mamy wiele terapii hormonalnych, które w tym pomagają. Dlatego chciałabym, by nie demonizować tych zmian, nie straszyć kobiet, że nagle po kolei będą mieć wszystkie objawy z listy o perimenopauzie. Z perspektywy ginekolożki to coroczne badania profilaktyczne, zwłaszcza związane z chorobami onkologicznymi narządów kobiecych, są w tym okresie kluczowe. Na wszystkie objawy związane z perimenopauzą, zarówno te fizyczne, jak i te psychiczne, medycyna ma już odpowiedź - zaznacza ginekolożka.

Prof. Nowosielski dodaje: - Najlepszą profilaktyką jest wsłuchiwanie się w swoje ciało i jego sygnały. Nie należy patrzeć na to, jak perimenopauzę przechodziła mama czy babcia, bo jesteśmy już w innym momencie, jeśli chodzi o pomoc medyczną w tym czasie. I dzięki niej kobiety po czterdziestce naprawdę mogą cieszyć się życiem.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Czytaj także: