Opinie i wydarzenia

Jakie konsekwencje może mieć zamknięcie kopalni Turów?

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował w poniedziałek, że ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów Polska została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary pieniężnej w wysokości 500 tysięcy euro dziennie. Polski rząd nie zamierza zamknąć kopalni. - Zamknięcie kopalni Turów wymusiłoby zamknięcie jednej z największych elektrowni w Polsce, elektrowni Turów. To zaszkodziłoby stabilności systemu energetycznego. Może nie zagroziłoby dostawom prądu do odbiorców, ale na pewno utrudniłoby zbilansowanie pracy sieci, bardzo poważnie wymuszając zwiększenie importu prądu, no i oczywiście zagroziłoby miejscom pracy kilkudziesięciu tysięcy osób - mówił w TVN24 Dominik Brodacki, analityk ds. energetycznych z Polityka Insight. Jego zdaniem Polska trochę zaniedbała proces przed TSUE, ponieważ mamy silne argumenty, by nie zamykać kopalni, których wykazanie "powinno być stosunkowo proste". - Z moich rozmów z przedstawicielami administracji wynika, że Polska od początku nie wierzyła w to, że Trybunał może nakazać zamknięcie kopalni – dodawał Brodacki. Rozmowy rządów Polski i Czech do tej poty nie przyniosły efektów. Jednym z punktów spornych jest wysokość odszkodowań, które miałaby płacić Polska za szkody środowiskowe wywoływane przez kopalnię Turów po stronie czeskiej. - Teraz Polska pewnie kalkuluje, co bardziej jej się opłaca - płacić karę Komisji Europejskiej czy na rzecz Czechów – tłumaczył Brodacki. Na początku października w Czechach odbędą się wybory parlamentarne. - Prawdopodobnie na jakikolwiek przełom w rozmowach będzie trzeba czekać do wyboru nowego rządu – uważa analityk ds. energetycznych.

 

Dlaczego tak uparcie bronią kopalni Turów i kim są Czesi, którzy postawili się polskiemu rządowi? Zobacz reportaż Marka Osiecimskiego dla "Czarno na białym".

21.09.2021
Długość: 4 min