Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak jest za, w Sejmie leży petycja. Czy to w ogóle możliwe?
Bykowe: Jakubiak jest za, w Sejmie leży petycja. Czy to w ogóle możliwe?
Źródło: Below the Sky/Shutterstock, Szymon Pulcyn/PAP
Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.
Artykuł dostępny w subskrypcji

Gorąca dyskusja w mediach społecznościowych na temat wprowadzenia tzw. podatku bykowego trwa od kilku tygodni. Powodują ją wpisy alarmujące, jakoby Sejm miał już prowadzić prace nad wprowadzeniem dodatkowego obciążenia podatkowego dla osób bezdzietnych i singli. "Nie macie dzieci? To uśmiechnięta koalicja Was zmusi finansowo" – napisał 13 kwietnia w serwisie X jeden z internautów. Do posta załączył zrzut ekranu fragmentu artykułu jednego z portali pt. "Projekt 'bykowego' w Sejmie. Pensja skurczy się nawet o 1000 zł".

Czytaj także: