Kropka nad i
Radosław Sikorski
Z poważnej tragicznej sprawy zrobili cyrk. Nie chodzi o udowodnienie czegokolwiek, tylko o to, żeby zrobić mętlik w głowie swoich wyznawców, żeby rozbroić minę, jaką dla PiS-u były fałszywe oskarżenia o zamach i żeby jednak upierać się przy tym, że jest jakaś wina Tuska, moja, czyjakolwiek za cokolwiek - tak Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych, a obecnie eurodeputowany PO ocenił filmowy raport Antoniego Macierewicza, który został pokazany w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Raport Macierewicza mówi o tym, że na pokładzie Tupolewa były dwa wybuchy. - Macierewicz, publikując ten filmik, przekroczył kolejną barierę etyczną. O ile wiem, żadna publiczna władza w Polsce nie opublikowała do tej pory nagrania z ginących w katastrofie smoleńskiej ludzi, tych krzyków rozpaczy, które słyszały rodziny, tylko po to, żeby w ich mniemaniu uwiarygodnić tezę o zamachu. Przekroczenie tej granicy jest kolejną obrzydliwością - dodał Sikorski. Gość Moniki Olejnik odniósł się również do rozmowy telefonicznej Joe Bidena z Władimirem Putinem, w czasie której amerykański prezydent zaproponował dwustronny szczyt w sprawie Ukrainy na terenie państwa trzeciego. - Amerykanie powinni z Rosjanami rozmawiać o Ukrainie, ale powinni też Ukrainę wojskowo wzmocnić - stwierdził Sikorski.