Kropka nad i 

Jerzy Baczyński, Tomasz Lis, gen. Marek Dukaczewski, Piotr Niemczyk

Andrzej Duda zawetował lex TVN. O tej sprawie dyskutowali w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" w TVN24 Tomasz Lis, redaktor naczelny "Newsweeka", oraz Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki". Dziennikarze mówili, co ich zdaniem zdecydowało, że prezydent postanowił zawetować lex TVN. - Prezydent mówił, że będzie analizował tę ustawę i widać, z tej analizy wyszło mu, że jedyny racjonalny dla niego krok, to jest właśnie to, co zrobił - powiedział Baczyński. Jak mówił dalej, wysłanie lex TVN do Trybunału Konstytucyjnego oznaczałoby, że "ta ustawa wraca w gestię Nowogrodzkiej, i że on (prezydent - red.) okazuje się człowiekiem już wcześniej dogadanym w tej sprawie, czyli właściwie bezwolnym i bez znaczenia politycznego". - Z kolei podpisanie oznaczałoby, że bierze na siebie całe odium tej ustawy - dodał. Zdaniem Baczyńskiego "to weto było racjonalne również dlatego, że ono tak naprawdę niczym prezydentowi nie grozi". Zaskoczenia nie krył natomiast Tomasz Lis. - Jestem zaskoczony, ponieważ uważne obserwowanie tej prezydentury wskazywało na daleko idący sceptycyzm - powiedział. Jak stwierdził naczelny "Newsweeka", prezydent "wykonał swój obowiązek". - Zawetował beznadziejną, szkodliwą, niemądrą i bezprawną ustawę - dodał. - To był dla niego dramatyczny moment. I dla wolności słowa. Byliśmy o jeden podpis od katastrofy, ale z drugiej strony ten podpis byłby definitywnym przekreśleniem własnej prezydentury - stwierdził Lis.

 

W dalszej części programu gośćmi Moniki Olejnik byli generał Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych oraz Piotr Niemczyk, ekspert ds. bezpieczeństwa. - Podsłuchiwani za pomocą Pegasusa mogą być także politycy Zjednoczonej Prawicy. Ci, którzy mogą mieć miękkie kręgosłupy, mogą mieć wątpliwości – powiedział generał Dukaczewski, odnosząc się do doniesień na temat inwigilowania senatora Krzysztofa Brejzy. Piotr Niemczyk ocenił z kolei, że "nie sposób utrzymać w konspiracji działania, które dotyczy tak dużej grupy".