Kropka nad i
Magdalena Biejat, Arkadiusz Czartoryski
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych zarekomendowała we wtorek przyjęcie nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej wraz z poprawkami. Do jej treści odnieśli się goście "Kropki nad i". Magdalena Biejat przekazała, że Lewica nie będzie głosować za tym projektem. - To jest ustawa, która narusza wszelkie standardy, która ma na celu niekonstytucyjne przedłużenie stanu wyjątkowego bez nazywania go stanem wyjątkowym - powiedziała. Wskazywała, że "ustawa będzie znowu utrudniała dostęp niezależnych mediów do granicy, co jest jednym z naszych głównych zarzutów, jeśli chodzi o politykę rządu w tej sytuacji". - Od 2,5 miesiąca jesteśmy skazani na propagandę Łukaszenki, który pokazuje, jak to dopuszcza media po swojej stronie, jak "wspaniale" chroni i żywi tych migrantów, których tak naprawdę wykorzystuje do swojej brudnej gry, a po naszej stronie panuje cisza, którą zaprowadził rząd - mówiła. - To jest sytuacja skandaliczna i nie zgodzimy się na jej przedłużenie - dodała. Arkadiusz Czartoryski z Partii Republikańskiej powiedział, że "ta ustawa jest bardzo potrzebna". - Wszyscy w ostatnich dniach widzimy, że jest ogromna eskalacja tego konfliktu - mówił. - Szturm na naszą granicę przy użyciu kamieni, różnych przedmiotów, to wszyscy widzimy, a zatem to zabezpieczenie jest również potrzebne w tym sensie, żeby funkcjonariusze mieli "komfort" pracy - ocenił. Poseł klubu PiS przyznał, że na miejscu rządu "rozważyłby" dopuszczenie dziennikarzy do strefy objętej stanem wyjątkowym. Jednocześnie stwierdził, że "to nie jest tak, że jesteśmy tylko skazani na propagandę Łukaszenki, jak powiedziała pani poseł".