Goście Konrada Piaseckiego w "Kawie na ławę" komentowali przede wszystkim sprawę przejęcia przez Karola Nawrockiego mieszkania pana Jerzego. - Karol Nawrocki przeprowadził wszystko zgodnie z prawem i uczciwie. Nabył mieszkanie od pana Jerzego, są na to dokumenty. Niestety politycy i publicyści posługują się tylko częścią dokumentów, co zaciemnia obraz sytuacji. Z naszego punktu widzenia jest to ostry, kategoryczny, bezceremonialny atak na Karola Nawrockiego - mówił Tobiasz Bocheński z PiS. Polityk stwierdził ponadto, że rzekomy "radykalny atak" odbył się przy udziale służb specjalnych. Przyznał, że "powstało w przestrzeni publicznej pewne zamieszanie informacyjne". - Karol Nawrocki szlachetnie stwierdził, że skoro próbuje się z tego zrobić temat kampanii wyborczej na jej sam koniec, to on oddaje to mieszkanie, bo nigdy nie było mu potrzebne, nigdy nie miał z niego żadnego pożytku - powiedział Bocheński. Zdaniem Beaty Kempy z Kancelarii Prezydenta, w sprawie mieszkania pana Jerzego przejętego przez kandydata PiS na prezydenta, wszystko "prawnie i moralnie wszystko jest w porządku". - Ten człowiek byłby bezdomny, gdyby nie pomoc Karola Nawrockiego - oceniła polityczka. - Karol Nawrocki nie był żadnym altruistą. Zobaczył, że można zrobić interes, że można za 10 proc. wartości kupić mieszkanie, sam przelał te pieniądze, okłamał opinię publiczną podczas debaty, złożył nieprawdziwe oświadczenie w akcie notarialnym, bo sam później u redaktora Rymanowskiego powiedział, że nie zapłacił tych pieniędzy, co więcej, tak się sprytnie zabezpieczył, że jeszcze zanim doszło do aktu notarialnego, to doprowadził do testamentu, w którym ten pan wydziedziczył swoją rodzinę. Taka "metoda na wnuczka" - podsumował Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej. Według Stanisława Tyszki z Konfederacji "mamy do czynienia z kompromitacją pana Nawrockiego i on stracił szansę na wygraną z Trzaskowskim w II turze". Jak dodał, jego zdaniem jedyną osobą, która teraz ma na to szansę jest Sławomir Mentzen. Anita Kucharska-Dziedzic stwierdziła, że w sprawie mieszkania pana Jerzego "mamy do czynienia z klasycznym odwracaniem pojęć". - Pan Karol Nawrocki nie uratował pana Jerzego przed bezdomnością, on uczynił go bezdomnym, bo pan Jerzy nie ma w tej chwili żadnego mieszkania - podkreślała posłanka Nowej Lewicy. Zwracając się do Tobiasza Bocheńskiego i Beaty Kempy powiedziała, że "tam jest tyle rzeczy, których absolutnie nie da obronić, że ja się wcale nie dziwię, że państwo nie chcieli mówić o Karolu Nawrockim, o akcie notarialnym, o tym, co pan Karol Nawrocki robił, tylko zwracali uwagę na różnego rodzaju patologie, które w Warszawie miały, czy nadal mają miejsce". - Inaczej się bronić Karola Nawrockiego nie da - podsumowała Kucharska-Dziedzic. - Wasz kandydat skłamał i to skłamał nie jeden raz - stwierdziła krótko Aleksandra Leo z Polski 2050 mówiąc do obrońców kandydata PiS na prezydenta.