Przez pierwsze lata po jego śmierci - to uczucie wracało cały czas. Dla mnie i dla mojej mamy to był nawracający koszmar z jego pretensją do nas - mówił dramatopisarz i reżyser Mateusz Pakuła, autor głośnej książki "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję", w której opisał proces odchodzenia swojego taty chorego na raka. W rozmowie z Piotrem Jaconiem artysta przyznał, że nie wie, czy ojcu podobałby się jego spektakl, który wyreżyserował na podstawie książki. - Mam poczucie, że ten spektakl to taka nieustanna stypa. Jego tworzenie było mocnym wyzwaniem emocjonalnym, ale po premierze stał się dla mnie i dla mojej rodziny radosnym doświadczeniem. Dostaję takie komentarze, że to jest też spektakl o miłości do ojca, a rodzina jest w nim pokazana pięknie - wyjaśnił Pakuła. Piotr Jacoń pytał również o jego stanowisko ws. legalizacji eutanazji. - Jeśli chodzi o obecność tego tematu w debacie publicznej, to jesteśmy w nim dużo dalej po spektaklu. Miałem poczucie, że przeprowadzając przez to doświadczenie odbiorców, mogłem w ogóle tę dyskusję jakkolwiek zacząć - powiedział Pakuła. Dodał, że w przypadku eutanazji to, jakie wartości się wyznaje, nie ma nic do rzeczy. - Mój ojciec był wierzący, ale chciał po prostu zakończyć swoje cierpienie - mówił Pakuła.